Obserwatorzy

czwartek, 21 czerwca 2012

Komplecik dla Joli :)

Niekiedy człowiek ma zaniki pamięci tak ogromne... jak ja.
Dlatego musiałam w trybie natychmiastowym zrobić imieninowy prezencik dla koleżanki.
Kompletuje sobie Ona wystrój pokoju w kolorze ciemnego fioletu, stąd taki kolor serwetek zrobiłam.
Mini zestawik dla dwojga ;)



W między czasie w wolnych chwilach szyję metryczkę dla synka mojego brata. Na szczęście do września trochę czasu mam, bo co chwilę wypada coś innego do zrobienia, jak te powyższe serwetki, czy np wczoraj się dowiedziałam, ze znajoma 7 lipca bierze ślub, i też jakąś malutką szybką pamiątkę muszę wydziergać.

Dziękuję, że pomimo mojej znikomej bytności na blogu odwiedzacie mnie i zostawiacie komentarze.
Pozdrawiam cieplutko i do następnego razu ;*

środa, 20 czerwca 2012

11 Questions Tag

Zostałam zaproszona do popularnej ostatnio zabawy w 11 pytań...
Trochę przegapiłam i jest jak jest...o tym później.


Zasady:
1. Każda osoba odpowiada na 11 pytań przyznanych przez "Tagger" na Swoim bogu.
2. Następnie wybiera się 11 nowych osób do Tagu i łączy w jednym poście.
3. Należy utworzyć 11 nowych pytań da osób oznaczonych w Tagu i napisać je w Tagowym poście.
4. Należy wymienić w swoim poście osoby które otagowałaś/eś
5. Nie oznaczać osób, które są już oznakowane.


Pierwsza zaproszenie wysłała mi angeluS


Więc odpowiadam najpierw na jej pytania :)

1. Lato czy zima - w ostatnich dniach zima
2. Czarny czy Czerwony- czarny
3. Zdrowa żywność cz Fast Food- zdrowa żywność
4. Mieszkanie w bloku czy Domek- domek
5. Spokojna czy Ostra muzyka - spokojna
6. York czy owczarek niemiecki- owczarek niemiecki
7. Morze czy Góry- morze
8. Basen czy jezioro- jezioro
9. Owoce czy warzywa- owoce
10. Buty czy Ubrania- ubrania
11. Telefon tradycyjny czy dotykowy- tradycyjny




A taki zestaw ułożyła  lejdi-ana

1. Dezodorant czy perfumy?  ~ dezodorant
2. Kolczyki czy klipsy? ~ kolczyki
3. Wizyta u kosmetyczki czy własne "rękodzieło"? ~ własne "rękodzieło"
4. Czerwona szminka czy czerwone korale? ~ czerwone korale
5. Malarstwo abstrakcyjne czy realne? ~ malarstwo realne
6. Kuchnia polska czy kuchnia świata? ~  kuchnia polska
7. Koncert czy opera? ~ koncert
8. Z głową w chmurach czy na ziemi? ~ z głową w chmurach
9. Astrologia czy astronomia? ~ astronomia
10. Domator czy dusza towarzystwa? ~ domator
11. Karta płatnicza czy gotówka? ~ karta płatnicza


Nadszedł czas na moje pytania-

1. Komputer stacjonarny czy laptop.
2. Hotel czy namiot.
3. Piłka nożna czy  piłka ręczna.
4. Czekolada z nadzieniem czy czekolada gorzka.
5. Strój elegancki czy sportowy.
6. Wieczór z książką czy filmem.
7. Kiełbasa z grilla czy pieczona na ognisku.
8. Kwiat w wazonie, czy w doniczce
9. Sylwester we dwoje, czy  wielki bal.
10. Herbata czerwona, czy zielona.
11. Kot czy pies.

No i wracam teraz do mojego "przegapienia"...
Podpatrzyłam blogi i większość osób już w "11 pytań" udział wzięła.
Cóż ja biedna mam teraz zrobić?? 
Pozostaje mi tylko zaprosić do zabawy tych, którzy jeszcze nie zostali zaproszeni, a mają ochotę na **11 Questions Tag**
Co niniejszym czynię, i życzę udanej zabawy.



Tusal... czerwiec

Mało czasu ostatnio zostaje mi na  bloga :(

A tyle się dzieje. Wieczorem postaram się usiąść na dużej. Teraz tylko spóźniony słoiczek tuslaowy...


niedziela, 10 czerwca 2012

Podsumowanie mojego Candy :))

Przede wszystkim dziękuje ślicznie wszystkim którzy się zapisali, i czekali cierpliwie na losowanie.
Żałuje, że wszystkich nie mogłam obdarować, ale ponad 100 osób, byłoby trudno... ;(

Jest mi bardzo milo, że to co wysłałam w ramach upominków się podobało.

No i, że poczta nie zawaliła, bo wszystko doszło w tempie na prawdę rekordowym, i nie porozwalane.
A jak  nasi pocztowcy czasami potrafią traktować przesyłki-  niejedna osoba się już przekonała.
Tym razem obyło się bez większych przygód. Chyba zacznę większą sympatią darzyć panie na poczcie.

Żeby już nie przedłużać, przechodzę do fotek.

Pierwsza wylosowała Klaudyna- Anitę z bloga Moje pasje

Do niej poleciała paczuszka z takimi rzeczami-


w tym moja robótka-



Justynka wylosowała Anię z bloga  Robótkolandia Anny

Paczuszka zawierała takie oto drobiazgi-




Za to Kamilek wyciągnął karteczkę która pokazała, że ostatnia paczuszka poleci do jeszcze jednej Ani  która prowadzi bloga  Te chwile


Upominek podobny do dwóch poprzednich.-




Chciałam zrobić coś, co nie byłoby takie samo, a jednocześnie za bardzo się nie różniło.

Mam nadzieję, że mi się udało:)

Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za to, że zechciałyście przyjąć ode mnie te drobiazgi, jak i za wszystkie ciepłe słowa, które od Was usłyszałam.

Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie !!!

sobota, 9 czerwca 2012

Grillowa sobota :)

Dzisiaj odwiedziła mnie Joasia :)

Miało być fajnie, miałyśmy posiedzieć sobie w ogrodzie, ale...ale zawsze coś stanie na przeszkodzie, najczęściej aura. Dzisiaj tez nie było inaczej.

Co prawda, grillowanie się udało, ale na powietrzu nie posiedziałyśmy. Pogoda się poprawiła, ale nie było sensu przenosić już wszystkiego na dwór z powrotem.

Żeby nie było tak za pikantnie, zrobiłam nam deser truskawkowy:)

Szybki i prosty.





Użyłam dwóch torebek galaretki truskawkowej, dwie torebki galaretki wiśniowej, słodką śmietanę, cukier no i truskawki.


Galaretki truskawkowe, rozprowadziłam w dwóch szklankach wody, żeby była sztywniejsza, i rozlałam do naczynek, żeby przestygła.

To samo z galaretką wiśniową- też dwie na dwie szklanki wody. Jak już zaczynała tężeć, ubiłam śmietanę na sztywno (można tez taką w proszku jak Ktoś woli).Część ubitej śmietany odkładam, a do reszty wrzucam tężejącą galaretkę, i jeszcze minutę ubijam  do połączenia.

Trzeba szybciutko rozłożyć, żeby nie stwardniało w naczyniu. Potem do lodówki na ok pół godziny.
Truskawki zmiksowałam mocno z dodatkiem cukru, i  rozłożyłam na piankę z bitej śmietany.
Na koniec dekoracja z  pozostawionej sztywnej śmietanki, i truskawki:) z resztą, można dekorować jak się chce, i czym się chce. Zależnie od pory roku.

Dzieciom zawsze smakuje.

Z tego co wiem, już i trzecia paczuszka z Candy ode mnie doleciała, więc jutro wstawię zdjęcia z tym co przygotowałam.

Zmykam na mecz:))

Życzę udanej , słonecznej niedzieli jutro!!!

piątek, 8 czerwca 2012

Szybki post przed godziną "0" ...;)

Witam :)

Tak na szybko kilka słówek i fotek .

Obiecałam pokazać etui dla mamy. Musiało być małe, żeby mieściło się w kieszeni spodni (razem z telefonem rzecz jasna). Bez guzików, zamków, zatrzasków. Mama jako osoba nader niecierpliwa i nerwowa, musi mieć łatwy i szybki dostęp do dzwoniącego telefonu, a wszelkie haftki i guziczki czas odebrania rozmowy odwlekają.. W związku z powyższym powstało coś takiego-




Druga strona zrobiona z materiału mieszanego z lycrą.


A teraz zaczynam hafcik dla najmłodszego członka mojej rodziny, który ma się pojawić, w różnych terminach, od końca lipca, poprzez sierpień, skończywszy na wrześniu :) Co rusz to inny wynik USG, dlatego wolę się przygotować wcześniej:)

Powstanie taki obrazek-

Mam dopiero tyle. Myślę, ze zdążę :)



Na zakończenie, coś co mnie dzisiaj zaskoczyło. Na dzikiej róży, która miała same liście zakwitło takie pojedyncze cudo :)



Może jeszcze więcej się takich pojawi. Bardzo bym chciała:)

Zostawiam pozdrowienia, i zmykam przygotować się do meczów :))

środa, 6 czerwca 2012

Ciąg dalszy przynudzania ;)

Witam wieczorem :))

Cały dzień świeciło u mnie słoneczko, a teraz zaczęło padać :( I od razu się smutno robi.

Ale i tak nie popsuje mi nic humoru.
Dwie paczuszki z Candy już dotarły do właścicielek, trzecia w drodze, i mam nadzieję, że dojdzie jeszcze w piątek. Dlatego pokaże co wysłałam jak i ostatnia dotrze na miejsce:)

Jakoś ostatnio z braku czasu zapomniałam pokazać jaką karteczkę zrobiłam dla mamy na Dzień Matki...

Już ten błąd naprawiam

i środek-

Poczyniłam tez trzy etui na telefon, a czwarte muszę jeszcze pozszywać, bo będzie haftowane.
Jednego nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciu , a to są te które zostały




To było dla Justynki. 


A to będzie upominkiem dla koleżanki-




Tym ostatnim pochwalę się jutro :)

W moim ogródku robi się zielono, lubię taki widok, koi moje nerwy-


I pierwsze "plony"

Sałata wyrwana na kolację, a rzodkiewka zwyczajnie przerwana, by innym zrobić miejsce, ale już tez nie taka malutka. Smakowała pysznie :)




Żeby już nie nudzić, dorzucam słodką fotkę moich kociaków :)


Prawda, ze są przeurocze???

Dziękuję za odwiedziny, i komentarze.

Zostawiam cieplutkie pozdrowienia wszystkim jak i nowym obserwatorkom mojego bloga :)

wtorek, 5 czerwca 2012

O tym i owym... :)

Witam po kolejnej długiej przerwie, ale...koniec roku się zbliża, ciągle jakieś wywiadówki, zebrania, kiermasze szkolne, festyny... doba ma tyko 24 godziny, a ja muszę ją dzielić na trzy szkoły. Można oszaleć. Jeszcze w ogródku trzeba podłubać, żeby rosło. A już dla siebie nie mam ostatnio kompletnie czasu.
Z jednego się ciesze, że chyba będę mogła wrócić do czytania książek. Próbowałam ostatnio i nawet dałam radę.
Ostatnie próby zawsze spełzły na niczym. Literki przeskakiwały, myliło mi się wszystko, jedno zdanie czytałam po kilka razy, a kolejne linijki gdzieś mi umykały ;(

To prawdziwy koszmar, zamiast się relaksować, denerwowałam się jeszcze bardziej, a kilka książek mam nowych , czekają na przeczytanie, i ten żal, że się chce a trudniej zrobić. Jak to się dzieje dziwnie, ze głupkowaty  (bo nie napiszę że mądry nigdy w życiu !!! ) lekarz, jednym głupim zdaniem, bo nawet nie diagnozą, a "domniemaniem", potrafi zrujnować człowiekowi zdrowie, życie w ogóle.

Ech...Nie ma co rozpamiętywać, bo się czasu nie cofnie.
Lepiej zmienić temat :)

Moje dzieciaki szykują się już do euro :D
Udało mi się uchwycić  ich na zdjęciu  w samych nakryciach głowy chociaż.


Justyna wygląda jak wściekły jeżozwierz ...
A tutaj moja Klaudynka przed wyjściem na 18 do koleżanki-


Tez trzeba gonić, żeby zrobić jakieś zdjęcie..

Chociaż to chciały dobrowolnie, tylko zaraz zostało przerobione-


To jeszcze Wam pokaże, jak Nasza psinka lubi wąchać kwiatki ;)

Kilka rzeczy ostatnio zrobiłam, ale pokaże dopiero jak paczuszki dojdą do adresatek. Niestety tyko dwóch :(

Mam na myśli moje candy.
Może nie powinnam się uzewnętrzniać i roztrząsać tego tematu, i tego co mnie boli, ale jednak dotyczy to akurat bloga, więc się wyżalę .

Paczuszki przygotowałam szybciej niż myślałam. Tzn akurat wylosowane zostały Panie dla których dorzucenie przydasi nie sprawiło mi trudności. Ale nie mogłam wysłać od razu bo czekałam na adres jednej z Pań. Chciałam po prostu wysłać razem.
Wiem, ze nie ma nikt obowiązku siedzieć dzień w dzień i pilnować blogów,  ale mijał tydzień a tutaj nic. Cisza.
Napisałam na maila, nic, napisałam w końcu na bloga, ze czekam do poniedziałku, czyli wczoraj, i przeprowadzę nowe losowanie. Miałam już iść na pocztę kiedy wyskoczyło mi, ze mam wiadomość. Odczytałam, komentarz z bloga. Od Pani na wiadomość  Której czekam, że adres wysłała. A ja nie mam adresu niestety, nie doszedł??
Ponowiłam prośbę. I do dziś cisza.
Jak mam udowodnić że nie przyszło mi na pocztę nic, łatwiej potwierdzić że się wysłało, niż że nie dostało.
Bardzo nie lubię takich sytuacji. Tym bardziej, ze miałam już okazję czytać wiele razy, jak to się ktoś nie wywiązał z czegoś.
A ja mam paczuszkę gotową, zapakowana, i w kopercie, tylko dokąd ją mam wysłać??

Może to nie ładnie że to wszystko opisałam, ale jest mi zwyczajnie przykro, i dziwnie. I jakoś  na dzień dzisiejszy odechciało mi się candy które chciałam zrobić.

Nie przygotowałam gwiazdek z nieba, ale chciałam coś dać od siebie. Za to, ze jesteście, zaglądacie.
I teraz mi zwyczajnie głupio.

Przynudziłam dzisiaj. Mam nadzieję, ze wybaczycie.

Zostawiam cieplutkie pozdrowienia, i fotki z tego co wczoraj wieczorem pokazało mi się w ogrodzie :)




A wszystko to sprawiło takie zachodzące słońce.

Ps. Nie udało się zrobić wyraźniejszych zdjęć. Tęcza też już zanikała, zanim doszłam z aparatem.

Miłego wieczorku życzę !!!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...