Strony

środa, 30 listopada 2011

Zaczynamy...



Czas zacząć działać na tym mim blogu więc zabieram się do roboty :)


Lekarz kazał mi się czymś zająć, co oderwało by mnie od myślenia, zajęło ręce i umysł...


Więc posłuchałam grzecznie i się zajełam... haftem krzyżykowym. Było to już półtora roku temu, i przez ten czas trochę "nadziubałam" 


Praktycznie wszystkie prace zamieściłam na fotosiku, a to link do moich albumów z pracami
http://www.fotosik.pl/u/EdytaSylwia/album/807855


Do igły dołączyłam jesienią szydełko, i faktycznie pomogło. Więcej robię, mniej się zamartwiam. Daje radę.


Ostatnio nawet zrobiłam Aniołka na konkurs na forum który dzisiaj będzie juz rozstrzygnięty, więc chyba mogę się teraz tym wytworem moich rak pochwalić. Chociaż szczerze mówiąc, nie jestem z niego zbyt zadowolona niestety, ale nie miałam już czasu na poprawki. Jest jaki jest :)






A skoro już się chwalę... To jeszcze się pochwalę moimi dzieciakami:)


Przedstawiam Wam- Klaudynkę, Justynkę i Kamilka.




Dzieciaki wspaniałe, niedobre czasem i złośliwe, ale kochane najbardziej na świecie.


Do tego na pewno wrócą głodne ze szkól, dlatego czas się pożegnać z blogiem, a przywitać z garnkami w kuchni...  Trzeba czymś pysznym nakarmić moich potomków.







3 komentarze:

Dziękuję za każde słówko :*