Niteczek za wiele nie przybyło, bo więcej było w ostatnich tygodniach szydełkowania, niż haftowania, ale na dniach się to zmienia, bo plany mam napięte.
I przy okazji kolejna odsłona mojej filetowej serwetki.
Teraz będzie musiała chyba kilka dni poleżeć, wrócę do niej dla odstresowania, ponieważ mam zamówienie na upominek z okazji Chrztu bratanka mojej koleżanki.
Hafcik malutki, ale różnie to czasem bywa z takimi drobiazgami.
Miłej i udanej niedzieli życzę wszystkim!!!
Dziękuję, za odwiedziny, komentarze.
Pozdrawiam cieplutko.
Słoiczek na fajnej serwetce stoi ...
OdpowiedzUsuńU mnie tez ostatnio filet , tylko że ja to zazdrostkę robię ...
Twoja serwetka zapowiada się ślicznie ...
The job is very beautiful, congratulations.
OdpowiedzUsuńa good Sunday.
kisses