Strony

poniedziałek, 21 maja 2012

Tusal... odsłona 5

Była bym zapomniała...
Ale gapa ze mnie, już kładłam się spać, kiedy mnie oświeciło, ze miałam słoiczek uwiecznić na zdjęciu i umieścić na blogu...
Cóż, skleroza nie boli, ale... dobrze, że nie boli, bo chodziłabym obolała strasznie.


Słoiczek dodany, obowiązek spełniony, mogę wracać do łóżeczka :)

Kolorowych snów życzę sobie i Wam ...


2 komentarze:

  1. ale ma ciepłą czapeczkę,na te upały może coś z wikliny :)
    śliczny, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. swietnie zapelniajacy sie sloiczek...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słówko :*