Kilka świeczniczków udało mi się zrobić w ubiegłym roku, ten jest przedostatni, a ostatni z serii zwyczajnych. Oczywiście z roli ozdoby kwiatuszek kanzashi.
Na imieniny dla koleżanki-
Kolorki takie a nie inne, pasujące do wnętrza pokoju :)
Dziękuję Wam że zaglądacie do mnie :D
Sylwio wszystko śliczne , ciekawe co jeszcze nam pokażesz , Te kwiatki i ta technika to dla mnie czarna magia , są prześliczne ,,
OdpowiedzUsuńPięknie! Ale talent :)
OdpowiedzUsuńTak przeglądam te Twoje zaległości...trochę Ci się tego nazbierało,ale powiem Ci że jestem po wrażeniem,cuda robisz :)
OdpowiedzUsuń