To jeszcze hafciki z początku lipca ubiegłego roku. Wszystko jak widać na rozdanie, ale na szczęście się podobało,co mnie ogromnie cieszy :)
Bratanica męża urodziła synka i dla nich zrobiłam taką wesołą metryczkę-
Kuzynka poprosiła o metryczkę dla znajomych -
Nie lubię szyć dwa razy tego samego,ale czasem nie ma wyjścia, tak było tez i tym razem. Wzór co prawda na rocznice ślubu, ale jubilat hoduje gołąbki dlatego ten wzór był bardzo pożądany, a skoro pożądany, to oto jest
Tak spojrzałam w zdjęcia tego co robiłam przez ostatni rok, i nawet bym nie pomyślała, ze się tego aż tyle uzbierało. W sumie tylko się cieszyć można.
Wszystko baaaardzo piekne. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle cudeńka :) Ja tez haftuje ale jestem dopiero na początku mojej drogi...
OdpowiedzUsuń