Ja już od dwóch tygodni mieszkam w Holandii. Droga minęła spokojnie, aczkolwiek nie bez zawirowań. Jednak nie ma co tego roztrząsać, grunt, ze szczęśliwie dotarliśmy na miejsce.
Taki spokój, jaki tutaj jest spokój, cisza, nie słychać pociągów, tirów i innych ścigaczy ulicznych. Po prostu relaks dla uszu, relaks dla duszy.
Wiadomo, ze jak najszybciej chciałabym mieć już ten swój przydzielony dom, ale w takich warunkach i takim otoczeniu jak teraz mogę czekać bez zniecierpliwienia.
Ogólnie czuję się jak na wakacjach cały czas, dzieci też. No ale czas zacząć coś działać, nadać życiu jakiś rytm, cokolwiek z sobą robić.
Ja zaczęłam ;)
Mam tutaj w oknie zasłony, i jedne pasowałoby spinać. W tym celu zrobiłam sobie zapinki na magnesach i nimi się dzisiaj pochwalę.
Tak wygląda na zasłonie
I co o nim myślicie ??
A tutaj jeszcze mały gif :D
Na szczęście Adrian podłączył cyfrowy Polsat i mogę oddać się jednemu z ulubionych zajęć- oglądaniu Igrzysk .
Działa mi już też internet, dzięki temu będę częściej na Waszych blogach.
Pozdrawiam cieplutko z Kesteren !!!
Witaj Edytko. Wprawdzie w pożegnalnym poście Cię nie odwiedziłam, ale teraz powitać muszę. Oczywiście stęskniłam się za Tobą. Na początek cieszę się, że wreszcie masz wymarzony spokój, całą rodzinkę w komplecie i zagospodarowujesz się na "nowych śmieciach". Po spokojności posta widać różnicę na plus, oby wszystko inne ułożyło się tak, jak należy.
OdpowiedzUsuńZapinki do zasłon, osz, jakie one cudne, teraz uciekła mi pierwsza myśl, jak je nazwać, ale chyba do georginii bym je przyrównała, czy mam rację? Kolorek świetlisty, jasny, czyli taki, jak i Wam powinien teraz pasować.
Miłego aklimatyzowania się w nowej rzeczywistości.)
Dziękuję Danusiu :) kwiatuszki mozedz nazwać jak chcesz, bo grunt że się podobają ;)
UsuńPowoli się zaaklimatyzujesz czego Ci życzę, aby jak najszybciej nastąpiło :)
OdpowiedzUsuńCudowne zapięcie zasłon sobie zrobiłaś :)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Dziękuję bardzo :)
UsuńOch jak miło, że Ci dobrze w końcu :), grunt że razem, nie ważne gdzie,do wszystkiego powolutku dojdziesz - bo po zapinkach widać ,że się odnalazłaś:)
OdpowiedzUsuńWitaj💐
Masz rację, grunt to najbliżsi a reszta dopiero na drugim planie :)
UsuńPiękne kwiatuszki.!!! cudeńka.
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. ;)
Bardzo ładne zapinki poczyniłas. Ciesze się, że odnajdujesz sie powolutku na obczyźnie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję pozdrawiam również :)
UsuńZazdroszczę Ci ogromnie pobytu w krainie wiatraków!
OdpowiedzUsuńJednego mam nawet w drodze do sklepu, ale z daleka tylko widziałam póki co.
UsuńFajnie, że już zadomowiłaś się jakoś w tej Holandii.Prześliczne zapinki na zasłony zrobiłaś Edytko.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńCudne! Wyglądają jak lilie wodne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńEdytko, życzę Ci z całego serca, aby było Ci tam jak najlepiej - i wierzę, że tak będzie. A kwiaty - zapinki są przeurocze i na pewno nadadzą wnętrzu wiele ciepła i przytulności. Bo liczą się właśnie takie drobiazgi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie dziękuję i pozdrawiam wzajemnie :)
UsuńEdytko trzymam kciuki, by było Ci tam dobrze, a nawet jeszcze lepiej! Zapinki do zasłon zrobiłaś cudne, nadają uroku! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńEdytka powodzenia w Holandii,niech ci się tam wiedzie. A i zawieszki cudowne.
OdpowiedzUsuńKwiatki-zapinki są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w nowym miejscu.Prześliczne zapinki wyczarowalas.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKwiaty wspaniałe, prezentują się swietnie na zasłonach!!! I życzę powodzenia w nowym miejscu, żebyś się czuła tam jak w domu:) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńTymi łapaczami do firan jestem zachwycona. I kształt i kolor i wykonanie szalenie mi się podobają. Wiesz dobrze, że nie lubię takich ozdób, ale kogo Twoich nie można przejść obojętnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń