Strony

niedziela, 29 stycznia 2012

Walentynkowo...

Kilka dni mnie nie było, ale nie siedziałam bezczynnie :)
Walentynki coraz bliżej, więc walentynkowo u mnie.
Igłę do haftów zastąpiła igła do frywolitki, ale szydełko dalej mam w ruchu.
I powstały takie drobiazgi w ostatnich dniach.

"Szkatułka" serduszkowa, pierwszy raz robiłam coś, co trzeba było usztywnić przestrzennie, i nie bardzo wychodziło. Zmienił się trochę kolor od kleju. A tak wygląda po tych wszystkich usztywnieniach i zabiegach-


A to miała być mała serwetka, pod filiżankę. Niestety w trakcie robienia "trochę" się rozrosła...


Powstała tez frywolitkowa zakładka do książki -

I Kolczyki w kształcie serduszka-


W między czasie obchodziliśmy w domu 11 urodziny mojego najmłodszego dziecka, i tym sposobem mam w domu troje nastolatków... Sama radość :P

Znikam już, zostawiam życzenia udanej niedzieli, i pozdrowienia dla wszystkich odwiedzających mojego skromnego bloga :)

6 komentarzy:

  1. Stanowczo za szybko nam dzieci rosną;-)
    Walentynki w pełni, na pewno Cię nie zaskoczą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkatułka wprost cudowna, a kolczyki po prostu zachwycające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekne walentynkowe drobiazgi, ta szkatułaka mnie urzekła ,jest cudna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczne te drobiazgi ! Moj ulubiony to frywolitkowa zakladka !
    C U D O !
    Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  5. Serduszko rozrosło się w bardzo ładną serwetkę.
    Pozostałe drobiazgi też bardzo ładne.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale śliczności, a serwetka z sercem jest rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słówko :*