Mam chwilkę wolnego czasu więc dorzucę kilka foteczek z ostatnio wyprodukowanych przeze mnie drobiazgów :)
Najpierw mój koszyczek ze święconką, nie widać wszystkiego co tam było, ale tym właśnei wczoraj dzieliliśmy się w domu w czasie świątecznego śniadania.
W Wielki Piątek, moja mama zadzwoniła wieczorem, z prośbą, czy bym nie zrobiła czegoś na stół dla jej teściowej.
Tak to bywa ze starszymi ludźmi czasem, ze są jak małe dzieci.
Dałam mojej mamie koszyczek szydełkowy, a jej teściowa, zamiast powiedzieć że chciałaby coś podobnego, to nic, ani słowa, a prawie się pochorowała z tego faktu, ze nie ma, a chciałaby...
Chodziła po strychu, wygrzebywała jakieś stare drewniane jaja, które kiedyś miała, i coraz bardziej chciało jej się płakać.
Cóż miałam zrobić, złapałam za szydełko i powstało coś takiego-
widok z boku-
W sobotę mama odebrała tą serwetkę, udekorowała troszkę i już na stole u jej teściowe prezentowało się nie najgorzej jak sądzę, najważniejsze, ze zadowolona mama i jej teściowa :)
Dla siebie jeszcze wcześniej w ramach relaksu zrobiłam mały świeczniczek, z resztek kordonków, pstrokaty wyszedł, ale ostatecznie całość mi się na prawdę podoba.
A tutaj jeszcze widok z góry.
Teraz już najwyższy czas, by zabrać się za pamiątkę komunijną, więc szydełko odstawiam na półkę, żeby mnie nie korciło.
A wyciągam kanwę z haftem i mulinkę, bo czas goni.
Na koniec jeszcze pokaże Wam jakiego fajnego zajączka zrobił mój Kamilek
Zostawiam pozdrowienia, i życzenia udanego (i mokrego) Świątecznego Poniedziałku !!!
ale cudne ;)
OdpowiedzUsuńslicznosci potworzylas...a Kamilkowy zajaczek przecudny...
OdpowiedzUsuńmokrego DYNGUSA życzę
OdpowiedzUsuńPiękne prace,dziękuję za odwiedzinki i wesołego...po świętach.
OdpowiedzUsuńserwetka śliczna a świecznik rewelacja!
OdpowiedzUsuńTo teściowa mamy pewnie była w siódmym niebie jak zobaczyła tę cudną koszyczko-serwetkę:):) piękna dekoracja stołu, a świeczniczek różowiutki-rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)