Ale żeby to chociaż tylko ogórki (póki co mam ich w piwnicy 60 słoikow konserwowych, 10 kiszonych plus dwa takie 5 litrowe) Jeszcze mam do zrobienia po kilka słoików sałatek ogórkowych... uff nie chce mi się jakoś w tym roku;(
Ogórki przerwały mi pracę nad serwetką, chciałam ją mieć na jesień gotową, obym zdążyła-
Robię tez torebkę-
Dzisiaj miałam tez odskocznię od ogórków...robiłam sobie mrożonki
Warzywka poobierałam, wyszorowałam, pokroiłam w paseczki, w plasterki, wszystko razem wymieszałam.
Później rozłożyłam na cienkiej tkaninie do wyschnięcia -
Po wyschnięciu nastąpiło pakowanie, i tym sposobem mam 18 woreczków z warzywami, gotowymi do gotowania
Gotowały się będą rzecz jasna dopiero zimą, a teraz grzecznie się poddają mrożeniu.
Jutro chyba będę robiła sałatkę z pikantną zalewą. Wrzucę Wam przepis jeśli się nic nie zmieni.
Milego wieczorku wszystkim !!!
Serwetka zapowiada się ładna. Zbiory już powoli się kończą, to zdążysz ja zrobić do jesieni.
OdpowiedzUsuńWarzywka mniamuśne, będzie z czego gotować zupki i nie tylko.
Pozdrawiam:)
samcznie sie u Ciebie zrobilo :) a w zimie to dopiero bedziesz miala smak lata :)
OdpowiedzUsuńpracowita jesteś kobietka :-)
OdpowiedzUsuńz tymi warzywami w woreczkach to świetny pomysł!
pozdrawiam:-)
No ten okres jest dla nas okropny co wybrać słoiczki czy robótki - jesteś lepsza tyle słoików i jeszcze mrożonki - no muszę się wziąć do pracy :) ewa
OdpowiedzUsuń