Ja już od dwóch tygodni mieszkam w Holandii. Droga minęła spokojnie, aczkolwiek nie bez zawirowań. Jednak nie ma co tego roztrząsać, grunt, ze szczęśliwie dotarliśmy na miejsce.
Taki spokój, jaki tutaj jest spokój, cisza, nie słychać pociągów, tirów i innych ścigaczy ulicznych. Po prostu relaks dla uszu, relaks dla duszy.
Wiadomo, ze jak najszybciej chciałabym mieć już ten swój przydzielony dom, ale w takich warunkach i takim otoczeniu jak teraz mogę czekać bez zniecierpliwienia.
Ogólnie czuję się jak na wakacjach cały czas, dzieci też. No ale czas zacząć coś działać, nadać życiu jakiś rytm, cokolwiek z sobą robić.
Ja zaczęłam ;)
Mam tutaj w oknie zasłony, i jedne pasowałoby spinać. W tym celu zrobiłam sobie zapinki na magnesach i nimi się dzisiaj pochwalę.
Tak wygląda na zasłonie
I co o nim myślicie ??
A tutaj jeszcze mały gif :D
Na szczęście Adrian podłączył cyfrowy Polsat i mogę oddać się jednemu z ulubionych zajęć- oglądaniu Igrzysk .
Działa mi już też internet, dzięki temu będę częściej na Waszych blogach.
Pozdrawiam cieplutko z Kesteren !!!