Nie wiecie jak mi było miło kiedy dzisiaj przeczytałam Wasze komentarze odnośnie moich piwoni. Aż się gęba śmieje, a serce mocniej bije. Jesteście Kochane !!!
co jeszcze odnośnie ich szczęśliwie doszły, dziewczyna zadowolona, bo dorzuciłam jej jeszcze te listeczki do dekoracji i kilka serwetek do Decoupage. No musi być zadowolona skoro się z nią umawiałam na jedno serduszko dla Adriana a ona chce wysłać mi jeszcze drugie :)
Jak do mnie dotrą to się na pewno pochwalę :)
A teraz już wracam do zasadniczego tematu mojego posta czyli tulipanków dla mamusi.
Pierwotnie planowałam dorobić do tych które juz zrobiłam wcześniej, pokazywałam je w tym poście-
KLIK
Jednak zmieniłam koncepcję, wymyśliłam sobie inne środki do tych kwiatuszków, żeby jeszcze bardziej przypominały te prawdziwe- oto rezultat-
Między kwiatuszki powkładałam ciemno i jasnozielony sizal
Podstawa pod kwiatuszki to nic innego jak pudełeczko złożone metodą origami, w nim trochę styropianu do którego mocowałam kwiatki i listki. Wszystkie były na łodygach dlatego klejem na gorąco smarowałam końcówkę łodygi i mocno wbijałam w styropian, trzyma się na tyle stabilnie że można kwiatuszki układać na rożne strony i nic się z nimi nie dzieje.
Powiem tak- mama była zachwycona, wiec i ja jestem zachwycona, a co Wy sądzicie???
Pozdrawiam bardzo gorąco i życzę udanej soboty :)