Ale jestem szczęśliwa, nawet nie macie pojęcia jak bardzo :D Takiej niespodzianki jaka czekała u mnie na blogu http://kreatywnybazarek.blogspot.com/ w życiu się nie spodziewałam.
W lutowym wyzwaniu królował krokus, ja zrobiłam go dwa razy, i moja druga praca najbardziej spodobała się Agatce.
Dostałam w nagrodę taki banerek, który już dumnie wisi w moim bocznym pasku
A pracą która najwidoczniej zasłużyła na taki zaszczyt jest ta torebeczka z krokusikami-
Postanowiłam, że po niedzieli pokażę Wam jak taką torebeczkę zrobić.
Agatko z całego serca jeszcze raz Ci dziękuję.
A teraz jeszcze kilka słów o moim mężu- czyli tzw męskie placebo.
Już kiedyś Wam wspominałam, jakie On miewa przeróżne pomysły nudzić się z nim nie sposób, tym razem jednak to co zrobił nie było zamierzone, ale wywołało u mnie szczery śmiech aż do bólu brzucha.
Jak wiecie pracuje w Holandii, zawsze wracając tam zabiera ze sobą leki, głownie ja mu daję na przeziębienie, przeciwbólowe na żołądek itd.
Ale czasem coś tam sobie sam podbiera, i nazywa je po swojemu ..
Pamiętam jak kiedyś zadzwonił do mnie i mówi, ze właśnie skończyły mu się te NIEBIESKIE tabletki, i że jak on sobie bez nich poradzi zanim do domu wróci, bo te RÓŻOWE to ma, ale są słabsze...
Ja wiedziałam co on ma na myśli, ale jego współlokatorzy wyli ze śmiechu tak, ze i ja w końcu jak dotarł do mnie sens słów w taki sposób w jaki oni je odebrali, nie mogłam się nie śmiać do łez.
Oczywiście miał na myśli Ibuprom i Nurofen ...
No i wracając do ostatnich wydarzeń.(napiszę w formie dialogu miedzy nami, będzie łatwiej).
.Dzwoni i mówi-
- Wiesz, Alfred powiedział, że masz podać nazwę tych twoich tabletek na ból nóg, bo mu dałem, i mu zaraz przeszło, i powie żeby mu takie kupili i wysłali.
~ Jakich moich leków???
- No wziąłem sobie z domu twoje tabletki na ból nóg.
~ Ja nie mam w domu tabletek na ból nóg tylko maść.
- Masz, chyba je trzeba trzymać w lodówce.
~ W lodówce trzymam leki na serce.
- Masz, takie są jak ziemniak
~ Jaki ziemniak?? Takich nie mam tabletek przeciwbólowych, nie ma w ogóle takich tabletek.
- Masz takie w zielonym pudełku i mają kolor ziemniaka albo kiwi, i mu dałem i zaraz mu pomogło, i są bardzo dobre i mocne, i trzeba takich więcej kupić.
I w tym momencie mnie olśniło,owszem mam jedne takie tabletki, w takim kolorze,...
mój mąż leczył kolegę niczym innym jak Xenną Extra....
Na ból nóg nigdy jej nie stosowałam, daję Wam słowo ;)
No widzisz jakie Xenna ma wszechstronne działanie:-) nawet z boku nóg leczy:-) niech mu kupią i dośla :-) kilka paczek od razu
OdpowiedzUsuńHahaha. Po kilku paczkach byłabym się mieć ból nóg, ale też mógłby się od biegania znacznie nasilić :)
UsuńGRATULUJĘ! a faceci tak maja :D :D :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. No faceci to faceci, nigdy nie wiadomo co ukoi ból.
Usuń:D
UsuńAleż miła niespodzianka,gratuluję :)
OdpowiedzUsuńA co do pomysłowości Twojego męża , to ja też to znam ,ale za to mamy z czego się pośmiać:)
Pozdrawiam:)
To prawda, a lepiej się śmiać niz płakać :)
Usuńgratulacje zgadzam się z Bian
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńFajna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńA "chłopy " to rzeczywiście mają różne podejście do leków....mój jak przeczyta ulotkę informacyjną ,to wcale nie chce wziąć żadnej tabletki ,bo....dostanie zawału ,zatoru czy co tam jeszcze napisali w ulotce :)
Ooo to ja mam taką sąsiadkę, ale ona czyta, bierze, i w sekundzie ma wszystkie objawy ;)
UsuńPrzyjmij najszczersze gratulacje. Zasłużyłaś na to wyróżnienie. Brawo, Twoja praca jest świetna. A te pomysły Twojego męża mnie tez rozbawiają do łez.
OdpowiedzUsuńDziękuję Iza :)
UsuńJeszcze raz gratuluję wyróżnienia. I niecierpliwie czekam na kurs jak zrobić wiosenny koszyczek. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Postaram się jak najszybciej dodać ten kursik.
UsuńGratuluję wyróżnienia,czekam na kursik.ale prawdę mówiąc,to Twój mąż przebił Cię i czytając dialog można o wyróznieniu zapomnieć,popłakałam się ze śmiechu,jednak faceci to wielcy odkrywcy są,Ty byś nigdy nie wpadła do czego jeszcze może służyć Xenna,a Twój mąż odkrył to migiem,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOn ma na swoim koncie wiele takich wynalazków :D Czasem żałuję, ze nie zaczęłam ich kiedyś spisywać.
UsuńGratuluję z całego serca,cudny koszyczek stworzyłaś a kwiatki jak żywe.
OdpowiedzUsuńGratuluję Edytko! Zasłużyłaś w pełni, koszyczek z krokusami rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuje Aniu :D
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuń