Od razu na wstępie mówię, żeby się cudów nie spodziewać, karteczki robię od przypadku do przypadku, jakie wyjdą takie mam, czasem lepiej czasem gorzej, ale...na moje potrzeby może wystarczy??
Zrobiłam dopiero trzy, ale mam jeszcze co nieco do pokazania, więc myślę, że w między czasie powstaną kolejne.
Tak, że proszę się nie śmiać, bo o niebicie już prosiłam ;)
Ta była pierwsza, musiałam sobie przypomnieć z czym to się je, skleroza nie boli ..
Druga już z wianuszkiem szydełkowym -
I ostatnia-
A na króciutkim filmiku mam uwiecznione dwie ostatnie karteczki, chyba na filmikach wszystko lepiej widać
Idę myśleć, co nowego stworzyć, bo mam pomysłów dużo, tylko teraz co z tego wybrać, złudzeń nie mam, że się nawet połowy nie uda zrobić.
Miłego Świętowania.
Kotylion mam, zrobiony rok temu własnoręcznie ;)
Czego Ty chcesz id kartek - podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ;)
OdpowiedzUsuńKotylion świetnie zrobiony.
Cudowne kartki.Świetne połączenie materiału. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki nie rozumiem Twoich zastrzeżeń bo są wyjątkowe. A szydełkowe wianki to super dodatki. Pozdrawiam serdecznie 😊
OdpowiedzUsuńFantastyczne kartki zrobiłaś, no a kotylion to pierwsza klasa:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuń