Skończyłam serwetkę z rózą.
Wrzucam wzorek może by Ktoś chciał
I jeszcze się pochwalę moją zakładką, tzn prezencikiem z wymianki, bo wstawiłam jedną stronę jej, a ona ma hafciki po obu.
Wczoraj byłam z Kamilem w poradni. Jak weszliśmy o 12:30 to wyszliśmy o 16:00... Masakra, tyle godzin, ja byłam zmęczona, a On to już nawet nie mówię. Zaliczyliśmy konsultacje u logopedy, u psychologa, i pedagoga. Niestety psychologiczne trzeba będzie powtórzyć. Miał już takie badania robione, i nie można za często powtarzać...Ech mam dosyć. Gdyby lekarze od razu powiedzieli, że jest prawdopodobieństwo tego iż nastąpiło niedotlenienie mózgu podczas operacji, inaczej by to się wszystko potoczyło, a tak to za późno.
4 lata do tyłu :( I tak się biega od poradni do poradni, nauczycielki wymyślały przeróżne choroby, od ADHD, poprzez autyzm. Ciągle słyszałam że nie nauczy się mówić, nauczył się, później, ze nawet jak zacznie mówić, to nigdy nie powie nic wyraźnie- i mówi, te wszystkie "sz", "cz" czy "r" nie sprawiają mu kłopotu. Później słyszałam, ze jak się nie nauczył liter czytać, to już się nie nauczy, i umie, czytać tez się nauczył, i czyta nawet ze zrozumieniem, choć słyszałam wiele razy że tego to już na pewno nie będzie mógł robić- czytać, zapamiętywać. Ciągle domagały się orzeczenia o niepełnosprawności, bo jest grzeczny, spokojny, nie bije się, co niezbyt typowe jak dla chłopców, a skoro wszystkie dostępne poradnie do jakich mogłam iść nie wydawały takiej opinii, nie widząc podstaw ku temu, wysłały mnie Panie nauczycielki do Warszawy, do psychoneurologa klinicznego. Opinia nie różniła się wiele od tych jakie dostawałam na miejscu. I nie to jest tak istotne jak to, ze gdy dostarczyłam do szkoły opinię, usłyszałam, ze noooo, ale ta opinia i tak nie ważna bo to nie jest to województwo. I to od pani która 3 miesiące maglowała żebym tam pojechała, nawet nazwisko podała do Kogo...
Wreszcie od września Kamil poszedł do innej szkoły, w innej miejscowości, nie ma problemów, jedyny problem to język angielski. Wczoraj w poradni wszystko wyszło pozytywnie, w granicach normy. Poradnia też inna:) wiadomo, opinia będzie, ze potrzebuje więcej czasu, trochę innego traktowania, więcej uwagi i to wszystko. A tyle lat robili ze mnie idiotkę, ze mnie, z dziecka.
Mam nadzieję, ze ten koszmar się skończy.
Uff, ale się rozpisałam :(
Na osłodę podzielę się z Wami pączkami-
Co prawda kupione, nie robiłam sama, ale na prawdę pyszne :)
Miłego Dnia wszystkim życzę, i przesyłam uściski!!!
Edytko, Twoj syn ma szczescie, ze ma Ciebie za Mame, ze jestes silna i wytrwala, a z lekarzami trzeba bardzo uwazac i sluchac glosu rozsadku i intuicji. Kiedy moj brat byl maly, lekarz powiedzial Mamie, ze on ma ciezka wade serca...
OdpowiedzUsuńMama przyszla do domu calkiem zalamana, a moj Tato na to "On nie ma zadnej wady serce, biega z chlopakami ile wlezie i nawet zadyszki nie dostaje", to Mama poszla do innego lekarza, zbadal brata bardzo uwaznie i orzekl, ze brat nigdy nie mial i nie ma wady serca. Dzisiaj ma 60 lat i dzieki Bogu jest zdrowszy od nas wszystkich.
Wytrwalosci Edytko !
Posylam moc usciskow i buziakow!
No masz rację Alinko! Lekarze potrafią tak nastraszyć... Ja przez jedną panią doktor wyłysiałam, i dopadł mnie zawał serca. Ale nie stać mnie na to, by się z nią sądzić, bo prędzej bym już umarła w między czasie niż wygrała. A o Kamilu napisze jeszcze przy okazji:) Jak to z Nim było.
UsuńPiękna serwetka, ja niestety nie potrafię machać szydełkiem.
OdpowiedzUsuńDo lekarzy trzeba podchodzić ostrożnie i nie polegać tylko na ich opinii a także kierować się tym co nam intuicja podpowiada, czyli tak jak napisała Alina.
Gdy ja się urodziłam miałam najpierw nie pożyć długo, potem nie chodzić a potem nie skończyć żadnej szkoły. Minęło 30 lat i żadna z tych prognoz się nie sprawdziła ;)
Dużo wytrwałości i pociechy z dzieci życzę, pozdrawiam :)
Jeśli mogę coś podpowiedzieć i usystematyzować, to:
OdpowiedzUsuńorzeczenia o niepełnosprawności nie wydaje żadna poradnia ped. - psych., ale Powiatowy zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności. Potrzebna na posiedzenie komisji jest wyłącznie dokumentacja lekarska. Lekarze oceniają stan zdrowia dziecka. Orzeczenie takie jest korzystne dla dziecka, bo w szkole może mieć dodatkowe, indywidualne godziny pracy z nauczycielem (np. angielskiego), a także rodzic dziecka (do 16 roku zycia dziecka) otrzymuje na nie zasiłek pielęgnacyjny, aktualnie 153 zł.
Mimo wszystko dużo zdrowia i siły życzę:)