Oto pierwszy z "większych" efektów mojej nauki- Klamra do firan- Własnie to widziałam, chciałam też taką mieć,a żeby mieć, trzeba było nauczyć się robić w/w kwiatuszki -
Tak wyglądała pierwsza próba łączenia kwiatuszka z kolejnymi płatkami-
No a to raczej niewydarzony jeszcze, ale pierwszy taki kwiatuszek jaki udało mi się zrobić , z którego pomimo wielu niedoskonałości byłam bardzo dumna :D
No i na dziś to tyle o mojej nowej pasji :)
Nadmienię tylko, ze pudełeczko które pokazałam w poprzednim poście tez zdobi jeden z takich kwiatuszków.
Czeka mnie jeszcze sporo nauki, ale ciągle brakuje wolnego czasu :( Jednak znajdę go ;)
Śliczne te kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńA czy wykonane są ze wstążki?
Pozdrawiam:)
Dziękuję :) Tak, te kwiatuszki są wykonane ze wstążki.
OdpowiedzUsuńAleż śliczne! Świetna ozdoba do zasłony i rzeczywiście można wyczarować cudeńka.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna ta klamra
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ozdoba!
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że takie cuda można wyczarować ze wstążki:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Nie widziałam wcześniej takich kwiatków , śliczne i czekam na więcej ,,
OdpowiedzUsuńprześliczne kwiatuszki!
OdpowiedzUsuń