Bo cóż więcej pisać, powiedziałam, ze coś zrobię, to zrobiłam- oczywiście mowa o części carvingowej w Cyklicznych Kolorkach u Danutki
Jęśli to oczywiście można w jakikolwiek sposób nazwać, tym czym chcę to mianować ;)
Śliweczka, winogron, kawałek jabłuszka i oto jest
Oby było to czym być powinno, i szefowa uzna moją pracę twórczą niezbyt męczącą, natomiast wkurzającą (śliwka się rozwijała, i nie chciała stać płatkiem ) za prawidłową, a Stefania nie wypluje tego owocowego tworu ze wstrętem ;)
Dorzucam jeszcze foteczki z innych perspektyw
Dokładam banerek
I lecę wrzucić śliwkę na pożarcie Stefci.
Miłego wieczorku !!!
Kwiatuszkowa z Ciebie dziewczyna, jak nie wstążeczki, to nawet śliweczki przeobrazisz w doskonały deserek. Stefcia nie pogniewa się za taki posiłek na kolację.) Ekstra jest.)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu :) Stefcia chyba faktycznie przełknęła mój deserek, w domu też chcieli, musiałam dorobić każdemu taki sam ;)
UsuńPięknie Ci wyszedł ten kwiatek ze śliwek ... wygląda super apetycznie . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
UsuńWyglada smakowicie :)
OdpowiedzUsuńDzieciom smakował w domu, więc moze tak smakował jak wyglądał, z tym że oczywiście cukier puder na to poleciał..niestety
UsuńNie dość,że pięknie wygląda,to jeszcze jaki smakowity ten kwiatek,jeszcze tylko odrobina bitej śmietanki i deserek palce lizać,ale Stefania niech trzyma linię i je ten deser bez kalorii
OdpowiedzUsuńOj właśnie nie miałam bitej śmietany, żałowałam potem, ze nie ułożyłam na budyniu tej śliweczki.
UsuńEdytko ale się cieszę ,że kolejna śliwkowa dekoracja pojawiła się w naszej zabawie.Kwiatek wyszedł superaśny ,a ja jestem zadowolona z takiej carvingowej pracy.Szybko, smacznie i na temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluśko :)
W takim razie ogromnie się cieszę, ze sprostałam zadaniu :D I nie powiem, żeby mi się nie podobało, chyba zacznę czekać na listopad ;) Pozdrawiam również.
UsuńNo, no Edytko. Śliwkowy kwiatuszek wyszedł Ci rewelacyjny. Jestem od razu głodna jak patrzę na te pyszności.
OdpowiedzUsuńhi hi hi mam taki plan, im więcej jedzenia będę pokazywała, tym bardziej może Cię skuszę na odwiedziny :D
UsuńWygląda super, pomysłowość górą :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu :)
UsuńŚwietny śliwkowy kwiatuszek! Gwarantuje Ci ze Stefania nie wypluje, juz ja bym jej dała!!! Pościłaby przynajmniej przez miesiąc;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Edytko:)
Hahaha :) Dziękuję Aniu ;)
UsuńŚłicznie to Edytko zrobiłaś. Domyślam się, że było ciężko. Śliwka sliska jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Masz rację, było ciężko, a raczej uciążliwie, bo nie chciało się trzymać wszystko tam gdzie chciałam.
UsuńCudnie prezentuje się ta Twoja owocowa kompozycja!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńMnie się podoba i z chęcią posmakowałabym...
OdpowiedzUsuńMiło mi, ze się podobało, no a co do smaku...to juz zjedzona ;)
UsuńMniam, mniam, śilczne i z pewnością smaczne! :))
OdpowiedzUsuńPiękny kwiatek. Prawdziwa ozdoba!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚlicznie wyszło, a do tego bardzo smakowicie i aż się zrobiłam głodna :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi milo :) Chociaż taką śliweczką, to się najeść nie można zbytnio :( Pozdrawiam cieplutko
UsuńKwiatek wygląda niezwykle apetycznie :) I na pewno jest pełen witamin z owoców :) Świetny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam ;)
UsuńŚlicznie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńPowinnam mieć zakaz wchodzenia na takie stronki o tej porze :)
Toż to niemoralne dla mych zmysłów i burczącego żołądka :)
Pięknie :)
Pozdrowionka :)
Taka śliwunia nie jest taka straszna, i można ja spożywać nawet nocą ;) Pozdrawiam cieplutko :D
UsuńJaki piekny sliwkowy kwiatuszek :) Jestem pod wrazeniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuńbardzo ładna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńPiękny kwiat zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń