Obserwatorzy

czwartek, 1 września 2016

Stoik ogrodowy

Jakoś mi ten czas płynie inaczej niż dotychczas. Może to śmieszne, ale na nowo uczę się jak to jest mieć męża w domu na co dzień. Przecież niby nic wielkiego, bo nie wielka różnica zrobić dla jednej osoby więcej, śniadanie, obiad czy kolację, ale mimo wszystko jest inaczej.


Jak wymyślę dlaczego, to napiszę.

Piszą do mnie znajomi, pytają jak mi tutaj, czy nie tęsknie, i szczerze mówiąc nie tęsknię wcale.
Z mama rozmawiam każdego dnia, rano, w południe i wieczorem, tak jakby się nic nie zmieniło, poza tym niedługo przyjeżdża do nas. Więc czego ma być żal??
No owszem, tęsknimy za Bercikiem, za Czipsą, ale są w domu, mają opiekę, czekamy na ten nasz własny już kąt i zabieramy do siebie wtedy, krzywda im się nie dzieje na pewno, więc tak, jeśli bym musiała powiedzieć za kim czy za czym tęsknię to za zwierzakami, ale są ludzie którzy tego nie zrozumieją.
ale jest coś czego mi brakuje, mojego ogrodu, Tylko jego mi brak, bo wiem, ze zabrać go i tutaj przywieźć go nie mogę.

Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Jak się nie ma ogrodu, to coś trzeba zrobić żeby go choć trochę przypominało. Co prawda, ogrodu sobie nie zrobiła, aż taka zdolna nie jestem, ale mam mini namiastkę ;)

Tęsknię za kwiatami, niezmiennie, Wkoło przepięknie, zielono, ale... ale nie kolorowo Kolorów mam niedostatek, więc wyciągnęłam moje wstążeczki i zrobiłam.
Starałam się jak najbardziej oddać realizm tych kwiatuszków, a czy mi się udało, to już oceńcie sami.

Ta się prezentuje całość-


A teraz ciut więcej szczegółów.

Pierwsza do stroika powstałą chryzantema-


Ciężko uchwycić czerwony kolor na zdjęciach.
Tutaj widać chyba lepiej-


Później powstałą Dalia-


Słonecznik-



Następnie mak, chaber, cynia, piwonia...


Najbardziej chyba jestem dumna z goździków, bo wiele osób wzięło je za żywe :D 


Ciągle czegoś było mało dlatego zrobiłam jeszcze dzwonek, różę i coś na kształt hortensji



Już po sklejeniu wszystkiego jakaś luka mi świeciła proso w oczy i raziła niedoskonałością, dlatego tą lukę zatkałam niezapominajkami zrobionymi już na koniec, tak się śpieszyłam żeby to skończyć, że nie zrobiłam im zdjęcia luzem.









A tutaj jeszcze foteczka przy linijce, co by było widać rozmiar kwiatuszków ;)


No i pewnie wszystkich zanudziłam takim tasiemcem, następny poste będzie krótki, Obiecuję ;)

Pozdrawiam cieplutko!!!




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...