Obserwatorzy

czwartek, 27 czerwca 2013

Upominek wymiankowy w moim wydaniu :)

Jako, że się już pochwaliłam jakimi cudami obdarowała mnie Lidia dziś przyszedł czas na pokazanie co ja przygotowałam w ramach wymianki dla Marty.


Jako, że wymianka była kwiatowa, i należało wysłać coś z kwiatem zrobiłam dwa takie drobiazgi -


Najpierw powstał hafcik taki zrobiony nową jak dla mnie technika, wcześniej były tylko dwie próby robienia takiego haftu-


A póżniej wykombinowałam pudełeczko na drobiazgi. Trochę się przy nim narobiłam, nawyzywałam, poparzyłam, ale ostatecznie udało się zrobić.



Pomyślałam, ze samo pudełeczko to jakoś tak smutno wysłać więc zrobiłam tez ozdobę na magnesach-




Dorzuciłam jeszcze coś co się może przydać robótkowo, coś dla podniebienia oraz karteczki

i całość wyglądała tak-



środa, 26 czerwca 2013

Wymianka Kwiatowa na coricamo... :)

Właśnie trwa wymianka na forum Coricamo w której biorę udział :D

Dostałam prawdziwe cuda, i jestem bardzo zadowolona. A wiadomo jakie są wymianki, ile razy można się rozczarować, a ja na prawdę byłam zachwycona tym co dostałam- z resztą zgrzeszyłabym gdybym inaczej myślała-

Co tu będę pisać, popatrzcie po prostu....


Dostałam pięknego witrażowego Aniołka i od razu zawisł w oknie ( wspominałam o nim w poprzednim poście- własnie On zajął miejsce mojej kuli z kanzashi)





Tutaj może widać go wyraźniej-



Dostałam też piękną torbę na zakupy-


z pięknym haftem-


zakładkę-


A do tego przydasie-


No i mnóstwo roślinek do wysiania-


I do wsadzenia od razu-


I piękna karteczka z miłymi słowkami -


A tak mniej więcej wyglądała całość paki jaką dostałam (oczywiście żywe roślinki od razu wysadziłam w ogródku dlatego na zdjęciu ich nie ma)


Prawda, ze piękny prezent sprawiła mi Lidzia??


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Kula Kanzashi...

Wracam na chwilkę do kwiatuszków...

Kula leżała kilka dni i czekała na wykończenie, nie miałam koralików na środek każdego kwiatuszka, ale w końcu się udało coś wykombinować i oto jest -



Pierwotnie miała zdobić moje okno, wisieć na wstążeczce, ale plany się zmieniły, w oknie wisi Aniołek który dostałam w ramach wymianki ( na ten temat napiszę jutro) a od kuli odpięłam wstążkę i kokardkę, położyłam w szkle i zdobi okno ale z pozycji parapetu :D

Dziękuje pięknie za miłe słowa które zostawiacie, i za odwiedziny .Zostawiam serdeczne pozdrowienia !!!

czwartek, 20 czerwca 2013

Święta Rodzina w hafcie...

Żeby nie było tak monotematycznie to pomyślałam sobie, ze dzisiaj pokaże jedną z kilku ostatnio powstałych haftowanych pamiątek.

Na temat tej pamiątki nie będę się rozpisywała za wiele szczegółowo, bo miałam "trochę" kłopotu z nią, począwszy od wyboru wzoru, skończywszy na napisach. Nie moje zdanie i gust się tutaj liczył, więc pokazuję to co ostatecznie udało mi się wyhaftować, cudem chyba, bo na koniec skoczyło mi ciśnienie i to bardzo, ( kolejny zawał i wylew bliski)  i strasznie się cieszyłam, ze mam ten obraz z głowy, obiecałam sobie nigdy już więcej nie robić nic na zamówienie i za pieniądze. Bo reasumując dwa raz więcej na koniec wydałam na leki,  po drodze zahaczając o szpital. Na szczęście czasu trochę minęło od tamtej pory i się uspokoiłam ja i moje wysokie ciśnienie.





A zaczęłam haftować właśnie  po to by się uspokoić... ironia losu....


piątek, 14 czerwca 2013

Mój nowy stary kredens...

Oglądam różne blogi, i kilkanaście razy natknęłam się na pięknie odnowione stare meble.
Jakże ja zapragnęłam tez mieć w kuchni takie cacko jak niektóre Panie wyczarowały do Swoich domów... Cóż...nigdy czegoś takiego nie robiłam, nie wiedziałam nawet jak się zabrać za taką pracę, ale co najgorsze, nawet takiego kredensu nie miałam. Szukałam na allegro i innych tego typu stronach. Ale jak nawet coś się znalazło, to nie w moim terenie niestety. I tak marudziłam, marudziłam, cała rodzina miała już dosyć tego mojego ględzenia. I nagle mojej mamie się przypomniało, ze jej teściowa ma jakiś taki stary kredens, ale bardzo zniszczony, no i nie wie czy się go da w domu doprowadzić do jakiegoś używalnego stanu.  Myślałam, ze jak zawsze przesadza, kredens "zamówiłam", dowieźli...i przeżyłam szok :(

Strasznie wyglądał, nawet domyć się go nie dało, a w miejscach gdzie się doszorowało pokazywały się kolejne dziury, spękania, zjedzony był szczególnie cały tył. Ale w końcu się jakoś udało, myślę, ze jak na pierwszy raz odnawiania czegoś wyszło mi całkiem nieźle.

Jako, że tych wszystkich upiększająco- remontujących prac dokonywałam tuż przed świętami w marcu to i dekoracja kredensu taka raczej wiosenno- świąteczna na fotkach jeszcze.


Udekorowałam sobie jeszcze i półeczkę za szkłem-



No a tak to wyglądało po dojechaniu do mojego domu-



Może kiedyś uda mi się zaopatrzyć w troszkę inny, większy kredensik, ale póki co jestem zadowolona z tego który mam :)

Pozdrawiam cieplutko ;*

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Imieninowy prezent dla Mamy

Skoro w poprzednim poście pisałam o prezencie dla mamy, to i dzisiaj tez będzie o upominku dla niej :)

Tak się zastanawiałam co mamusi mojej sprezentować, nie miałam pomysłu w tym kierunku wcale. I wtedy mama zadzwoniła, ze się własnie dowiedziała iż muszą się na wesele szykować, i znów wydatki, zaczęła wymieniać na co, i w tym na  biżuterię. Przyszła mi do głowy pewna myśl, czy by nie zrobić czegoś na szyję. A skoro na urodziny zrobiłam   drobiazgi z frywolitki, to postanowiłam zrobić coś, by w pewnym sensie tworzyło komplet.  I stworzyłam takie dzieło imieninowe-




mamie się bardzo podobało, wręcz była zachwycona, co mnie niezmiernie ucieszyło, bo moja mama ma wymagania, oj ma... I wybredna jak mało kto jest.

Tym bardziej mnie zdziwiło kiedy powiedziała, czy bym jej do kompletu nie zrobiła kolczyków.
 Powiedziałam- Mówisz i masz...
I ma - takie-




Kolczyki tez się podobały, i teraz moja mamusia ma całość, co prawda w poprzednim prezencie użyłam białych koralików, a teraz przeźroczystych, ale...co tam. Może aż tak nie widać. Dla przypomnienia pokaże jak to wygląda-



Na zakończenie jeszcze chciałabym podziękować za te wszystkie miłe słowa i pochwały dotyczące moich kwiatków kanzashi :)

Robię teraz kolejną ozdobę z ich użyciem, ale musiała na chwile poczekać, bo co innego muszę stworzyć :)

Pozdrawiam cieplutko z zalewanej deszczem Blachowni...


niedziela, 9 czerwca 2013

Kanzashi cd... świecznik dla Mamy

Żeby chwilowo zakończyć temat mojej ostatniej wariacji na temat...pokaże co zrobiłam dla mamy na Dzień Matki :)



Najpierw powstał kwiatuszek. Trudniej go było zrobić, ale jakoś się udało :)




Później chciałam zrobić świecznik, ale nie miałam pomysłu na podstawkę. I pomysł sam "wpadł" mi w ręce:)
A mianowicie wieczko małego słoiczka.

W pierwszej chwili chciałam je ozdobić wstążeczką, ale byłoby zbyt niskie. Dlatego posłużyłam się szklanymi zielonymi  kulkami, które już chwilowo leżały nie używane. Zabrakło ich na kolejne "okrążenie", a może nawet dobrze że tak sie stalo, bo z tymi białymi perełkami wygląda jakoś łagodniej. Perełki były mniejsze niz zielone kuleczki,  wiec przerwy miedzy nimi uzupełniłam miodowymi koraliczkami, a idąc ta droga, wykleiłam maleńkimi złotymi koraliczkami całe dno i boki wnętrza. Dorzuciłam kilka kolorowych, zeby jakiś weselszy akcent wywołać.

Efekt końcowy wygląda następująco-



Całość nakleiłam na wycięty kawałek przeźroczystej plexi, tak by jak najmniej wystawało spod kwiatka, no i sie udało :)

Mamie sie podobało, a o to głownie chodziło.


Zostawiam cieplutkie pozdrowienia, i znikam, bo nadciąga do mnie burza :(


sobota, 8 czerwca 2013

Kwiatki kanzashi :)

Szukałam na wielu stronach w internecie, róznych kursików robienia kwiatków kanzashi, są cudne kompozycje, kształty, napatrzeć się nie mogę cały czas. Wciągnęło mnie...

Oto pierwszy z "większych" efektów mojej nauki- Klamra do firan- Własnie to widziałam, chciałam też taką mieć,a żeby mieć, trzeba było nauczyć się robić w/w kwiatuszki -




Tak wyglądała pierwsza próba łączenia kwiatuszka z kolejnymi płatkami-


No a to raczej niewydarzony jeszcze, ale pierwszy taki kwiatuszek jaki udało mi się zrobić , z którego pomimo wielu niedoskonałości byłam bardzo dumna :D



No i na dziś to tyle o mojej nowej pasji :)

Nadmienię tylko, ze pudełeczko które pokazałam w poprzednim poście tez zdobi jeden z takich kwiatuszków.


Czeka mnie jeszcze sporo nauki, ale ciągle  brakuje wolnego czasu :( Jednak znajdę go ;)

piątek, 7 czerwca 2013

....nie mam weny...

ech...jakoś tak znów zeszło, tym razem chyba z lenistwa, może z braku czasu trochę, i odrobinę z powodu zdrowia. Ale już mnie kilka osób pytało dlaczego zaniedbuje bloga, ostatnio nawet wczoraj, wiec się uaktywnię.
W sumie znów mam co pokazać, do pisania nie mam głowy, wiec nie będę nudziła za wiele.

Dla odmiany pokaże ostatnią z moich robótek, a nie taką zrobioną już dawno, całkowicie inną rzecz niż dotychczas robiłam, bo tez i czym innym się zajęłam w ostatnich dniach.

Ale o tym przy kolejnej okazji.

Zrobiłam takie puzderko-












Jest to pierwszy taki twór w moim wykonaniu. Niby jestem zadowolona, ale nie do końca.
Będę próbowała dalej, bo mi się spodobało :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...