Obserwatorzy

piątek, 18 listopada 2016

Moja kwiatowa girlanda

Witam cieplutko :)

Kilka razu siadałam do napisania tego posta, ale co zaczynałam pisać, to zawieszał mi się internet, w końcu dałam sobie spokój. Mam nadzieję, ze dzisiaj już pójdzie, póki co piszę, i nic się nie dzieje.


Wszędzie, dosłownie wszędzie, wszyscy pokazują cotton bals light.
I w sklepach są już nawet, i duże i małe, też mi się podobają ale skoro wszyscy takie mają, to przecież nie będę robiła. Dlaczego?? sama nie wiem.
W każdym razie, miałam w domu kilka rolek takiej siateczki jakiej używają florystki do ozdoby bukietów, i wymyśliłam, że można by spróbować zrobić zamiast  ball light - flower light...

Nie będę pisała jak mi wyszło,bo coś się zaczyna znów wieszać :( lepiej pokaże






Filmik też mam ;) Na nim lepiej widać-




No i mi zeszło na pisaniu prawie dwie godziny :(

Nie wiem czy to wina laptopa czy internetu, ale tak czy siak to meczy strasznie.

piątek, 11 listopada 2016

Nie bić..nie jestem karteczkowa ;)

Witam cieplutko :)

Od razu na wstępie mówię, żeby się cudów nie spodziewać, karteczki robię od przypadku do przypadku, jakie wyjdą takie mam, czasem lepiej czasem gorzej, ale...na moje potrzeby może wystarczy??

Zrobiłam dopiero  trzy, ale mam jeszcze co nieco do pokazania, więc myślę, że w między czasie powstaną kolejne.

Tak, że proszę się nie śmiać, bo o niebicie już prosiłam ;)

Ta była pierwsza, musiałam sobie przypomnieć z czym to się je, skleroza nie boli ..









Druga już z wianuszkiem szydełkowym -





I ostatnia-








A na króciutkim filmiku mam uwiecznione dwie ostatnie karteczki, chyba na filmikach wszystko lepiej widać 


Idę myśleć, co nowego stworzyć, bo mam pomysłów dużo, tylko teraz co z tego wybrać, złudzeń nie mam, że się nawet  połowy nie uda zrobić.


Miłego Świętowania.

Kotylion mam, zrobiony rok temu własnoręcznie ;)




czwartek, 10 listopada 2016

Szydełkowe drobiazgi.

Witam cieplutko, znów o tak później porze ;)

Wczoraj pokazałam frywolitkę, a dzisiaj czas na moje szydełkowe drobiazgi.
Postanowiłam zrobić w tym roku kilka kartek na święta, i umyśliłam, ze część z nich będzie ozdobiona własnie jakimś drobiazgiem szydełkowym.

Nie mogłam w sumie zdecydować co konkretnie na tych karteczkach chcę, i zrobiłam różne gwiazdki, bombki i wianuszki.













Już nawet mam dwie karteczki z tymi drobiazgami, pokaże je w następnym poście.
dzisiaj zmykam już spać, bo pobudka o 4...


środa, 9 listopada 2016

Powrót do frywolitki

Powrót bolesny, ale ..ale udany chyba jak na taką długą przerwę, co prawda im dalej w las tym ciemniej, w sensie takim że ostatni komplet z robionych ostatnio powinien wyjść znacznie lepiej,a wyszedł gorzej, i trudno, niech będzie że złej baletnicy itd.. Mi przeszkadzała nitka.
Metalizowana Nitka DMC ale o tym pod stosownym zdjęciem.

Aha! Póki pamiętam to jeszcze serdecznie dziękuję za komentarze, postaram się jutro na nie odpowiedzieć, a w ogóle strasznie się cieszę, że się Wam moje kwiatuszki podobają.

No to wracam do tematu-

Spróbowałam jak pisałam wcześniej haftować wolno bo wolno, ale się udało.
Zatem trzeba było sprawdzić nadgarstek przy frywolitce,

Na próbę zrobiłam kolczyka który za mną chodził już chyba ze dwa lata, od kiedy pierwszy raz ten wzór widziałam, a może i dłużej, bo ten czas tak dziwnie biegnie, że się gubię.






Oczywiście dorobiłam mu drugiego, żeby już był komplet i jeden kolczyk nie walał się po szafkach, bo nie lubię marnotrawstwa jakoś.



Nie powiem żebym popadła w hura optymizm widząc wszystkie niedociągnięcia, ale skoro już mi się udało tą zdrewniałą dłonią stworzyć coś, co można było pokazać ludziom na oczy, to zrobiłam sobie, i tylko sobie zakładkę, jak wiadomo zakładki to ja kocham, i ciągle mi mało, chyba mi je ktoś kradnie :( 


No i cóż...Córki kochane moje zabrały kolczyki do pracy, i jedna z pań współpracujących z moimi dziewczynami zapragnęła takich kolczyków dla córki...
srebrnych
Nie lubię robić niczego  za pieniądze, niczego sprzedawać, dlatego od razu powiedziałam, że nie, jednak Pani tak prosiła, tak za przeproszeniem truła Klaudynie cztery litery aż się zgodziłam, za taką drobną przysługę, jaką jest przekazanie paczuszki kuzynce. Chyba uczciwie.

Zapragnęła srebrnych, więc kupiłam srebrną metalizowaną nitkę DMC
Jak mniemam nie muszę Wam tłumaczyć jak się owa nitka zachowuje, tym co nie wiedzą napisze- rozwarstwia się, z jednej nitki robią się trzy, przeciera, i targa.

I  jak ja robię frywolitkę igłą, kilka razy przeciągnięta nitka staje się po prostu straszna, potwornie straszna.

Zrobić i uciągnąć porządne kółeczko graniczy bez mała z cudem, może czółenkami byłoby pięknie, igłą jest beznadziejnie.
Ale obiecałam to co robić, no każdy normalnie by powiedział, że zrobi może inny kolor, ale przecież nie ja.

No i zrobiłam kolczyki i wisior.




To zdjęcie robione w świetle żarówek


Musicie (ale nie koniecznie, żeby nie było, że zmuszam czy coś) uwierzyć mi na słowo- na żywo efekt był o wiele lepszy, pięknie się to wszystko mieniło, błyszczało, i Pani zadowolona, więc ja w sumie też, i dobrze, że mam to z głowy...

aha...mama zechciała mieć takie złote, nitkę już mam, chęci na robienie nie ;)


Jeszcze mogę pokazać filmik jaki stworzyły moje córki, Kogo bolą oczy uczciwie przestrzegam, niech lepiej nie ogląda- tak to zrobiły że oczopląs murowany  








A ja znikam, i do następnego napisania :D






niedziela, 6 listopada 2016

Moje wstążkowe kwiaty cięte

Witam cieplutko.

Przemagam się i dzisiaj znów jestem :)

Te kwiaty robiłam dość długi czas, więc latem byłoby tego na kilka postów, dzisiaj jednak nie będę się rozdrabniać.
Jak to ja postanowiłam sobie zrobić bukiet kwiatów jak najbardziej podobny do prawdziwych, ale nie taki mikry, tylko w realnych rozmiarach.

No i czy mi się udało?? Zdania są jak zawsze podzielone, ale chyba pomału przestaję się tym przejmować. Mi się podobają. Może za rok dojdę do większej wprawy i zrobię jeszcze lepsze, na dzień dzisiejszy mam takie -

Róże-









Ta była pierwsza dwukolorowa na próbę, spodobała mi się więc dorobiłam kolejne


A ta była na próbę płatków i kształtu, też mi się podobała ;)


Goździki w sierpniu robiłam małe, ogrodowe, więc zrobiłam sobie też duże do tego bukietu-





Zrobiłam też frezje-

ta była próbna-





Na sam koniec powstałą lilia-





Miałam też zdjęcie bukietu w całości, ale jeszcze nie zrobiłam liści, więc pokaże jak już ja będę usatysfakcjonowana widokiem ;)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...