Obserwatorzy

czwartek, 17 grudnia 2015

Mój stroik na wyzwanie u Danusi.

Witajcie Kochane :*

Myślałam, że juz dzisiaj nie wejdę, ale jakoś doszłam chwilowo do siebie więc korzystam.  Jak ja nie lubie chorować :( Od jakiegoś czasu ciśnienie znów jak rollercoaster , może gdyby przyszły przymrozki, chociaż minimalnie poniżej zera, ustały by wiatry to poczuła bym się lepiej.
Nie wiem co sprawiło że od nocy jestem prawie nieprzytomna...chyba jakaś kumulacja. Jelitówka to mało powiedziane, nowe leki, w nocy w końcu wychodząc z łazienki straciłam przytomność, otwierałam drzwi żeby wyjść albo zawołać dzieci, już tego nie wiem, i razem z drzwiami odleciałam, skutek rozwalona głowa, guz...ciut niżej i przywaliłabym w skronie, obite ramie, biodro bo przecież jak wyrznęłam to jak uśpiony mamut. Nie wiem co się ze mną do rana działo, kojarzę tak od 8 dopiero. Miało być lepiej, dostałam jakieś dziwne elektrolity... z tym, że były tak okropnie słodkie, więc nie muszę Wam pisać, jak zareagował mój cukier :( W dodatku po tym ulepku czułam się jeszcze gorzej, ale jakoś przeżyłam. Udało mi się całkiem nie tracić świadomości, a do łazienki na zmianę chodziły ze mną córki. I nie chcę mieć czarnych myśli,ale pod wieczór miałam już podwyższoną mocno temperaturę, więc się obawiam o święta :( Ale dosyć tego czarnowidztwa.
Wpadłam przecież w konkretnym celu a znów się uzewnętrzniam i Wam truję ...

Jak większość z Was wie U Danutki był konkurs Bliżej natury


Ja również zgłosiłam tam moją pracę. Szczerze mówiąc, jak zobaczyłam co stworzyli inni, to sobie pomyślałam, kurcze, takie cudeńka, żeby tak chociaż z jednej osobie się moja praca spodobała..
A spodobała się kilku, i serdecznie z całego serca im dziękuję :)

Gratuluję też zwyciężczyni zabawy, co prawda, ja nie na jej pracę głosowałam, ale to przecież nie ma znaczenia, bo wszystko było piękne, i na prawdę, wybrać było ciężko, tym bardziej, ze głos można było oddać tylko jeden.

A to juz mój stroik, kilka szyszek, anyż, cynamon, suszone pomarańcze, kawałek juty, i to wszystko umieszczone w łódce z łupinki kokosowej.

Zostawiam Was z tym moim dziełem, i znikam do łóżka.


9 komentarzy:

  1. Edytko, zrobiłaś naprawdę śliczny stroiczek. Ja bym na to nie wpadła, żeby zrobić takie cudeńko. Zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też Ci zdrówka życzę kochana, buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowa, idź do lekarza do świąt jeszcze tydzień będziesz miała szansę sie wykurowac;-) stroik piękny;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jejku, jakie straszne przeżycia Edytko. Tak mi przykro. Musisz na siebie uważać i nie forsować swojego organizmu. Widocznie woła o odpoczynek. Stroik zrobiłaś śliczny. Piękna dekoracja:) pozdrawiam Cię i zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to Cię złapało,bardzo współczuję,kuruj się i uważaj na siebie, odpoczywaj,a stroik jest piękny,bardzo mi się podobał i przyznam,że trochę byłam zła na Danusię,że pozwoliła głosować tylko na jedną pracę,trzy byłoby sprawiedliwiej,dużo zdrówka Ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczny ten stroik. Szybkiego powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudny stroik, od razu czuję zapach świąt:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słówko :*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...