Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzebień kanzashi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzebień kanzashi. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 lipca 2016

W tematyce ozdób do włosów

No i mamy połowę miesiąca. Jestem w trakcie pakowania- za tydzień się wyprowadzamy...

Chcę jeszcze w wolnej chwili wrzucić na bloga ostatnie moje wstążeczkowe drobiazgi do włosów.

Co prawda na FB nie robią furory, czasem jest mi aż przykro, szczególnie kiedy widzę, że coś co nawet  trudno nazwać czym jest bywa zachwalane pod niebiosa. No  ale taki mój los, że mnie raczej nikt nie lubi, zapewne za bolesną prawdę, którą raczę ludzi dookoła, a wiadomo, prawda nie jest mile widziana. Jednak jak już mam się wypowiedzieć, to wolę uczciwie, bo ze sobą jednak żyć muszę i nie patrzeć z odrazą na odbicie w lustrze. A ludzie wiadomo, pamiętają o człowieku najczęściej kiedy coś chcą, jak nie chcą nie pamiętają, a jak się raz powie nie- staje się człowiek wrogiem NR1.

Mimo to  nie powinnam  narzekać, bo najważniejsze chyba że osoba dla której to wszystko robiłam jest zadowolona , chwali się wszystkim co dostała i na prawdę cieszy z każdego drobiazgu.

A skoro już i tak się pożaliłam, jakoś nieskładnie z tego co widzę, to mogę przejść do pokazywania.

Żeby było tematycznie dzisiaj grzebyki - i jak pisałam wcześniej, już nie z różami ;)







No i to by było na tyle.
Przepraszam, ze u Was wszystkich  nie zostawiam komentarzy , obiecuję nadrobić zaległości już po przeprowadzce.
Zaglądam i podziwiam jednak każdego dnia.



poniedziałek, 14 marca 2016

Coś dla dziewczynek i nie tylko

Witam po weekendzie :D

Na blogach, na fb , na forach czuć że coraz bliżej święta..
ale jeśli o mnie chodzi, to nie jest mi do świętowania jakoś, pogoda dodatkowo nie rozpieszcza, ciśnienie skacze ale tylko powyżej normy, czuję się jak na rollercoasterze - góra dól, góra dół, a ziemia odległa :( Nadgarstek boli, kolano też, czuję się jak rozjechana walcem, i przewleczona na sznurku za samochodem przez trasę Dakaru.

Dzisiaj rano wstałam, to nawet moja fryzura wskazywała na taką poniewierkę :D  Nie wiem kiedy to się stało na tej mojej głowie, bo znów sypiam po 2-3 godziny w nocy. Już tak chyba drugi tydzień. Może z nie wyspania, moje włosy same się wytargują, a ja się potem zastanawiam dlaczego mnie ten mój czerep boli ;)


W każdym razie jak się mnie ostatnio zapytała koleżanka, czy jeszcze żyję, to odpisałam, ze nawet bardzo odczuwam to życie.

Miałam pokazać co zrobiłam, a się rozpisałam na temat mojej egzystencji, no cała ja :P

No to już nie przynudzam, oglądajcie moje twory-






A to jest grzebień do włosów - taki  już kiedyś robiłam, teraz zrobiłam identyczny, tylko chyba dzety inne miałam wtedy. Zrobiłam Go na aukcję charytatywną 




Chłopak z dnia na dzień zachorował, diagnoza - glejak, w kraju nie robią nic,  NFZ nie da ani złotówki, od stycznia trwa walka o jego życie, jak macie ochotę i dostęp do Fb to zaglądajcie, licytujcie, lub dodajcie coś od Siebie, wiadomo, ze w takich sytuacjach każda złotówka się liczy. 

Cieszę się, bo grzebień poszedł za 30 zł, a dałam też obraz który poszedł za 170, więc jakaś cegiełka ode mnie dodana.
Teraz chcę zrobić coś na aukcję dla dziewczyny która ma dwoje małych dzieci- chorych dzieci-

Też można pomóc-


A ja się zabieram za jakąś pracę w domu.

Jeszcze Wam mam do pokazania jakie dostałam cuda wymiankowe od Sandry.
I co dostałam w zamian za zrobione i pokazywane już Wam piwonie.
I co zamówiłam dla mamy na imieniny ...

A później dopiero co ja zrobiłam na wymianę, bo dopiero paczuszka poszła.
wiec mam co pisać, a ja się tak ociągam ;)


Życzę udanego dnia, udanego  tygodnia, dziękuję że zaglądacie, za komentarze dziękuję, i pozdrawiam cieplutko :* 


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...