Obserwatorzy

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kanzashi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kanzashi. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 sierpnia 2016

Pierwszy post na obczyźnie

Witam , Ktoś za mną tęsknił?? Mam nadzieję, że tak :D

Ja już od dwóch tygodni mieszkam w Holandii. Droga minęła spokojnie, aczkolwiek nie bez zawirowań. Jednak nie ma co tego roztrząsać, grunt, ze szczęśliwie dotarliśmy na miejsce.

Taki spokój, jaki tutaj jest spokój, cisza, nie słychać pociągów, tirów i innych ścigaczy ulicznych. Po prostu relaks dla uszu, relaks dla duszy.

Wiadomo, ze jak najszybciej chciałabym mieć już ten swój przydzielony dom, ale w takich warunkach i takim otoczeniu jak teraz mogę czekać bez zniecierpliwienia.

Ogólnie czuję się jak na wakacjach cały czas, dzieci też. No ale czas zacząć coś działać, nadać życiu jakiś rytm, cokolwiek z sobą robić.
Ja zaczęłam ;)

Mam tutaj w oknie zasłony, i jedne pasowałoby spinać. W tym celu zrobiłam sobie zapinki  na magnesach i nimi się dzisiaj pochwalę.







Tak wygląda na zasłonie


I co o nim myślicie ??

A tutaj jeszcze mały gif :D 



Na szczęście Adrian podłączył cyfrowy Polsat i mogę oddać się jednemu z ulubionych zajęć- oglądaniu Igrzysk . 


Działa mi już też internet, dzięki temu będę częściej  na Waszych blogach.

Pozdrawiam cieplutko z Kesteren !!! 


poniedziałek, 18 lipca 2016

Ostatni post przed wyjazdem ...

Nowy tydzień, z częścią rodziny już się pożegnałam,  zaczynam się denerwować, dylemat co brać trzeba, co nie trzeba, co może zostać, i zabiorę sobie później... Co może mi dosłać mama itd itp...

Jestem coraz bardziej skołowana, niepewna, zaczynam się denerwować, i dławi w gardle trochę, i częściej i jeszcze częściej.

Ale nie ma co, trzeba sobie powiedzieć w drogę, i ruszyć. Przecież to nie pierwszy raz.

Nawet kurcze nie wiem co mam napisać, wiedziałam, a teraz wszystko wyleciało z głowy, jak powietrze z przebitego balonika :(

Chyba tylko wrzuce zdjęcia ostatnich drobiazgów do włosów, dla takich mniejszych dziewczynek
Te są na małych krokodylkach-





A to odpowiednik girlany, ale skoro ma być dla najmłodszych, to nie na drucie, a na tasiemce. Pierwszy kwiatuszek ma mocowanie na spince, ostatni luzem jest na gumeczce.



Tak to mniej więcej we włosach wygląda, (bez ostatniego kwiatka )



A na sam  koniec takie gifowe podsumowanie wszystkich drobiazgów do włosów które zrobiłam dla szefowej Justynki do dalonu


No i to by było na tyle, skoro nie wiem co pisać, to wracam do pakowania.

Udanego tygodnia Wam wszystkim życzę :* Pozdrawiam cieplutko i przesyłam uściski


piątek, 8 lipca 2016

Kokówki

Witajcie witajcie :D
Wpadam znów na moment, żeby Wam pokazać, że nie tylko róże robię.

Kokówki do włosów, raczej takie ślubno-weselne,  niebieskie z organzy,  pozostałe  ze wstążki satynowej.














Jutro będę znów z różyczkami :D

Pozdrawiam cieplutko, i dziękuję za odwiedzenie mojego bloga, za przemiła komentarze.
Dziękuję, ze jesteście!!!

sobota, 2 kwietnia 2016

....

Kochane moje... Bardzo Wam dziękuję, za komentarze, i w ogóle, mam nadzieję, że w dalszym ciągu nic się nie zmieni.

Przepraszam, ze mnie u Was nie ma, ale...

Jakiś czas temu (dokładnie jesienią ) postanowiłam wyjechać z kraju. Na kilka lat, na stałe, nie wiem jak będzie, Ale dłużej tutaj nie wytrzymam, z każdym dniem utwierdzam się w tym postanowieniu, i chciałabym wyjechać już- biorąc pod uwagę to co się u nas dzieje dodatkowo (mam na myśli cały kraj) , to mam córki - chciałabym żeby mogły o sobie decydować. Mam też syna- którego wychowuję nie po to by walczył na jakieś wojnie, nawet i domowej, bo kto wie co tutaj się może dziać, przez przerośniętych ambicjami...nie napiszę lepiej więcej , bo zaraz mi ciśnienie skacze.

Tak, czy siak- jadę jutro, tylko na miesiąc- do Ariana. Dowiemy się co trzeba załatwić w sprawie szkoły Kamila, zapisać się na mieszkanie, i co tam jeszcze trzeba się dowiedzieć, co załatwić, co zabrać, gdzie zgłosić.

Nie zabieram ze sobą robótek, haftować nie mogę, frywolitka, szydełko też odpadają. A wstążki to za duży kłopot- zabieram książki :D Zamieszkam przez ten czas u starszego małżeństwa- Polaków- nie maja internetu, więc odpocznę :D

Będę się czuła jak ponad 20 lat temu ;)

Jestem już spakowana, ale ciągle się czymś denerwuje.  Wczoraj zrobiłam dwukolorową różę, dzisiaj kwiat jabłoni..

Tymi moimi tworami na chwilę się z Wami żegnam, i liczę po cichutku, że nie zapomnicie o mnie.




Do zobaczenia :*


środa, 30 marca 2016

O prywatnych wymiankach

Witam już po świętach. Dziękuje za wszystkie życzenia, za komentarze za odwiedziny i za to, że jesteście też dziękuje.

Nie wiem czy też tak macie, ale u mnie czas zasuwa jakoś 10 razy szybciej.

Zacznę więc od tego po co dzisiaj weszłam na bloga- od prywatnych miniwymianek -

ale ale... jednak początek będzie od czegoś nie z wymianki, a od  zamówienia dla mamy na imieniny


Wspaniały sutaszowy komplet,  juz na moim nie najlepszym  zdjęciu wygląda pięknie, ale na żywo... Bajka! 

Ania która go dla mojej mamy zrobiła jest dla mnie prawdziwą mistrzynią sutaszu. Wiele jest Pań które w tej technice tworzą, pięknie również, ale jednak bardzo podobnie. Nie sposób od razu powiedzieć, o tą prace zrobiła ta czy ta osoba.
Patrząc na to co robiła Ania od razu się wie- że to jej dzieło.

Nie wierzycie??

Proszę, to ostatnia praca Ani-


jak macie ochotę na więcej- zapraszam na jej stronę-


Moje dziewczyny też dostały od Ani kolczyki na zajączka :D-


Ja się odwdzięczyłam chociaż tym skromnym stroikiem-


Pisałam Wam,  że na prywatną wymiankę robiłam piwonie-


W zamian za nie, dostałam dużo więcej niz chciałam-




Miało być tylko jedno serduszko ;) Dostałam dwa i dwa pięknie ozdobione metodą Decoupage mydełka.

Niestety Renatka nie ma ani bloga, ani strony na fb, więc nie mogę Was zaprosić do oglądania jej prac :(



I jeszcze ostatnie cuda do pokazania mam :D I to cuda od Naszej blogowej koleżanki


Chciałam zakładkę do książki- dostałam coś wspaniałego !!!
Z resztą miała być tylko zakładka- a przyszło znów więcej-




Ja wysłałam takie drobnostki dla siostrzenic Asi-



Jeszcze google uruchomiło mi opaski ;)



Na sam koniec pokaże Wam dzieło mojej mamy-

sznurkowy dywanik- śmieją się dziewczyny, ze wszystko u niej wygląda jak w domku dla lalek ;)



Dzisiaj mało pisania, więcej oglądania, wiec tym razem nie zanudziłam na pewno ;)
Zostawiam pozdrowienia i znikam :* 

piątek, 25 marca 2016

Wesołych świąt !!!

Dziś jestem głownie po to, by życzyć Wam wszystkim wesołych świąt, mokrego dyngusa, bogatego zajączka...


I żeby nie zostawiać na po świętach, jeszcze stworzone przed świętami robótki-


Tak z bliska wyglądają moje wstążkowe tulipany i krokusy bokiem-


Opaska, ale okarda tym razem nie ze wstążki a gąbki brokatowej-



I jajo które zrobiłam dla Darii-








No i to by było na tyle.
czas ucieka, więc znikam  do kuchni, bo pilnować garnków trzeba.

Jeszcze raz- Wesołych, Zdrowych Świąt!!!


czwartek, 10 marca 2016

Marcowy szczypiorek.

Witam cieplutko :D

Jak głosi sam tytuł mojego posta- dzisiaj będzie wiosennie, czyli zielono, czyli szczypiorkowo.

taka kanapeczka zielona z pomidorkiem, z jajeczkiem, i górą szczypiorku ;)

hahaha wcale nie, bo będzie coś innego-

Nie, że się powtarzam w motywach, ale upiekłam sobie dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Tak kombinowałam co zrobić na to wyzwanie, i wymyśliłam że zrobie jeszcze raz "torebeczkę" a przy okazji kursik jak obiecałam.
Dzisiaj pokazuję sam koszyczek, bo do wyzwania szczypiorkowego -czyli na



Danutka w tym miesiącu wymyśliła kolor zielony, czyli szczypiorkowy, może być w wersji z mixem kolorów lub 100% szczypiorku, ja skorzystałam z tej pierwszej możliwości.

No a to już moje dzieło-



I z innych ujęć-




Ten koszyczek jest maleńki w porównaniu z poprzednim, i bardziej świąteczny.

Ale czy nie wygląda jak taka kanapeczka?? Czerwień z pomidorka, żółtko z jajka, nawet biały twarożek, no i przede wszystkim dużoooo zielonego szczypiorkowego, z całej łodyżki :D

Co do samego szczypiorku...nie jem :(
Ale dzieci moje uwielbiają, cały rok, jedzą i ten chudy szczypior, i ten z cebulki. Na kanapce, i w surówce, bez szczypiorku nie ma dla nich kanapek w ogóle. 
A ja się bardzo cieszę, bo chociaż sama nie jem to wiem ile zawiera w sobie witamin.

Krótko mi dzisiaj wyszło, prawda?? 

Zostawiam jeszcze pozdrowienia, i podziękowania za wszelkie komentarze i odwiedziny, a ja znikam posłać w paszczę Stefanka 
moją szczypiorkową wizję robótkową.

papa :*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...