Obserwatorzy

wtorek, 15 marca 2016

Wymianka u Etoile - cz.1

Nie wiem czy powinnam, czy nie powinnam, ale chcę, muszę pokazać co dostałam, i tak wytrzymałam długo, a że dzisiaj ostateczny termin wysyłania paczuszek, więc liczę że wszyscy już wysłali, część na pewno dostała, reszta w drodze, moja też od wczoraj leci, i kiedyś zaleci, byle w całości i byle się spodobała, ale o tym później ;)

Dzisiaj najważniejsze!!!

Dostałam w tej wymiance Na przywitanie wiosny organizowanej przez Darię prawdziwe mega pakę.

Nie będę się tutaj rozpisywać, tylko zaczynam prezentację-

Piękny wazon ozdobiony metodą Decoupage-


Cudne bransoletki i wisior-



Koszyczek, i jajeczka- 


Wspaniała kartka-


Mnóstwo przydasi-



Coś dla podniebienia, i to nie tak mało tego -



A te wszystkie cuda dostałam od Sandry z bloga 



Powiem szczerze, szczęka mi opadła i teraz się cały czas zastanawiam, czy to co ja zrobiłam wystarczy.

W sumie każdy upominki wymiankowe wysłane i otrzymane pokazuje w jednym poście, ale ja uznałam, że rzeczy które zrobiła Sandra  zasługują na osobną  prezentację. 


Kochana, jeśli zajrzysz na mojego bloga, to jeszcze raz Bardzo gorąco Ci za to wszystko dziękuje :*

poniedziałek, 14 marca 2016

Coś dla dziewczynek i nie tylko

Witam po weekendzie :D

Na blogach, na fb , na forach czuć że coraz bliżej święta..
ale jeśli o mnie chodzi, to nie jest mi do świętowania jakoś, pogoda dodatkowo nie rozpieszcza, ciśnienie skacze ale tylko powyżej normy, czuję się jak na rollercoasterze - góra dól, góra dół, a ziemia odległa :( Nadgarstek boli, kolano też, czuję się jak rozjechana walcem, i przewleczona na sznurku za samochodem przez trasę Dakaru.

Dzisiaj rano wstałam, to nawet moja fryzura wskazywała na taką poniewierkę :D  Nie wiem kiedy to się stało na tej mojej głowie, bo znów sypiam po 2-3 godziny w nocy. Już tak chyba drugi tydzień. Może z nie wyspania, moje włosy same się wytargują, a ja się potem zastanawiam dlaczego mnie ten mój czerep boli ;)


W każdym razie jak się mnie ostatnio zapytała koleżanka, czy jeszcze żyję, to odpisałam, ze nawet bardzo odczuwam to życie.

Miałam pokazać co zrobiłam, a się rozpisałam na temat mojej egzystencji, no cała ja :P

No to już nie przynudzam, oglądajcie moje twory-






A to jest grzebień do włosów - taki  już kiedyś robiłam, teraz zrobiłam identyczny, tylko chyba dzety inne miałam wtedy. Zrobiłam Go na aukcję charytatywną 




Chłopak z dnia na dzień zachorował, diagnoza - glejak, w kraju nie robią nic,  NFZ nie da ani złotówki, od stycznia trwa walka o jego życie, jak macie ochotę i dostęp do Fb to zaglądajcie, licytujcie, lub dodajcie coś od Siebie, wiadomo, ze w takich sytuacjach każda złotówka się liczy. 

Cieszę się, bo grzebień poszedł za 30 zł, a dałam też obraz który poszedł za 170, więc jakaś cegiełka ode mnie dodana.
Teraz chcę zrobić coś na aukcję dla dziewczyny która ma dwoje małych dzieci- chorych dzieci-

Też można pomóc-


A ja się zabieram za jakąś pracę w domu.

Jeszcze Wam mam do pokazania jakie dostałam cuda wymiankowe od Sandry.
I co dostałam w zamian za zrobione i pokazywane już Wam piwonie.
I co zamówiłam dla mamy na imieniny ...

A później dopiero co ja zrobiłam na wymianę, bo dopiero paczuszka poszła.
wiec mam co pisać, a ja się tak ociągam ;)


Życzę udanego dnia, udanego  tygodnia, dziękuję że zaglądacie, za komentarze dziękuję, i pozdrawiam cieplutko :* 


piątek, 11 marca 2016

Kursik - stroik /koszyczek

Witam cieplutko :D

Jak obiecałam jestem dzisiaj u Was z kulawym trochę, stworzonym przeze mnie amatorskim kursikiem na  stroik.

Mam nadzieję, że się przyda, że Ktoś skorzysta, że Ktoś zrobi i się pochwali :D

Koszyczki zrobione przeze mnie, w większym i mniejszym wydaniu, prezentują się  tak-


Robiłam dosyć szybko, więc czasem zapomniałam o czymś istotnym, i dokładałam na bieżąco, ale podstawowe rzeczy mam uwiecznione.

Zaczynamy-


Jak na załączonym obrazku widać, do zrobienia samego koszyczka potrzebujemy

 -  kartkę z bloku technicznego- chodzi o to by była sztywniejsza od zwykłej z bloku- ja mam tutaj taką z Lidla zadrukowaną po jednej stronie, żeby łatwiej było pokazać o co mi chodzi

-kartkę ozdobną, ja mam akurat papier czerpany ze względu na fajną strukturę 

- zwykłą kartkę z bloku

- cyrkiel, lub prościej talerzyk, czy jak tutaj płyta CD - od której odrysujemy podstawię naszego koszyczka, im większa podstawa tym większy stroik

- wyciory którymi ozdobimy brzegi i zrobimy uszy koszyczka
- taśma dwustronna - lepiej złapie niż klej, ale też klej (zwykły lub na gorąco) nożyczki 

oraz kawałek styropianu, lub gąbki



i to na początek wystarczy 

Zaczynamy od narysowania i wycięcia trzech identycznych kół



Ze zwykłej kartki odcinamy środek koła, tak jak pokazałam poniżej ( każdy już musi według własnego uznania wymierzyć ten wycięty pasek, będzie on stanowił spód koszyczka, więc zależnie czy węższy czy szerszy, dlatego nie pisze tutaj wymiarów)





Dwa pozostawione kawałki to będzie wielkość boku stroika
Przykładamy do wewnętrznej strony kartki i odrysowujemy linie, według których będziemy zaginać kartkę. 






Można to zrobić też bez pomocy tych przyciętych boków, ale chyba dzięki temu zawsze nam wyjdzie równo, i nie trzeba dużo liczyć i mierzyć ;)

Czynność ta powtarzamy z drugim kołem


Ale wyginamy w drugą stronę, tak, by ozdobne strony kartek były na zewnątrz


Na jedną z części naklejamy taśmę dwustronną


I sklejamy


Jeśli chcemy stroik-  do środka trzeba wkleić kawałek gąbki, lub styropianu, można też zaplanować, ze będzie to stroik na serwetki dlatego wtedy naklejamy tylko styropian po bokach, żeby trzymał brzegi.

W stroiku musi być "wypełniacza" trochę więcej, żeby można było do niego doklejać np. nasze kwiaty 

Jeśli mamy kwiaty na gałązkach, to równie dobrze możemy użyć gąbki florystycznej


Brzegi kartoników oklejamy teraz wyciorami, szykujemy też równej wielkości uszy-


Tak przygotowany koszyczek można już ozdobić-

ja użyłam sizalu, zrobionych wcześniej tulipanków, listków, i innych ozdób, 


Przyklejony wewnątrz koszyczka styropian  pokrywamy sizalem, tak by nie było go widać, i później dekorujemy według uznania


Mój stroik ostatecznie wygląda tak


bazę do niego wycinałam wielkości płyty CD

Ten który robiłam wcześniej był wielkości talerzyka deserowego


Mam nadzieję, ze przystępnie wytłumaczyłam co i jak, i teraz czekam na Wasze prace.

Pozdrawiam i życzę udanego weekendu :D


czwartek, 10 marca 2016

Marcowy szczypiorek.

Witam cieplutko :D

Jak głosi sam tytuł mojego posta- dzisiaj będzie wiosennie, czyli zielono, czyli szczypiorkowo.

taka kanapeczka zielona z pomidorkiem, z jajeczkiem, i górą szczypiorku ;)

hahaha wcale nie, bo będzie coś innego-

Nie, że się powtarzam w motywach, ale upiekłam sobie dwie pieczenie przy jednym ogniu.
Tak kombinowałam co zrobić na to wyzwanie, i wymyśliłam że zrobie jeszcze raz "torebeczkę" a przy okazji kursik jak obiecałam.
Dzisiaj pokazuję sam koszyczek, bo do wyzwania szczypiorkowego -czyli na



Danutka w tym miesiącu wymyśliła kolor zielony, czyli szczypiorkowy, może być w wersji z mixem kolorów lub 100% szczypiorku, ja skorzystałam z tej pierwszej możliwości.

No a to już moje dzieło-



I z innych ujęć-




Ten koszyczek jest maleńki w porównaniu z poprzednim, i bardziej świąteczny.

Ale czy nie wygląda jak taka kanapeczka?? Czerwień z pomidorka, żółtko z jajka, nawet biały twarożek, no i przede wszystkim dużoooo zielonego szczypiorkowego, z całej łodyżki :D

Co do samego szczypiorku...nie jem :(
Ale dzieci moje uwielbiają, cały rok, jedzą i ten chudy szczypior, i ten z cebulki. Na kanapce, i w surówce, bez szczypiorku nie ma dla nich kanapek w ogóle. 
A ja się bardzo cieszę, bo chociaż sama nie jem to wiem ile zawiera w sobie witamin.

Krótko mi dzisiaj wyszło, prawda?? 

Zostawiam jeszcze pozdrowienia, i podziękowania za wszelkie komentarze i odwiedziny, a ja znikam posłać w paszczę Stefanka 
moją szczypiorkową wizję robótkową.

papa :*

poniedziałek, 7 marca 2016

Jestem naiwna...

No jestem naiwna, zawsze daję się oszukać, bo jestem głupia :( Stara i głupia, i z wiekiem nie mija.


Napisała do mnie pewna Pani na fb, że ma niepełnosprawnego syna, przeglądała z nim karteczki dla Julki, i bardzo chciał taką mieć, i płacze i prosi...I czy bym zrobiła.

No oczywiście napisałam, ze zrobię, bo zrobiłam dla jednego dziecka nie jest problemem zrobienie dla drugiego.

No bo pszczółki chciał...

Zapytałam, czy koniecznie te pszczółki, bo to były spineczki, a On chłopiec, więc może coś innego,
No to muchę pod szyję, i trzy kwiatki luzem.

Zrobiłam, wysłałam... I czekam na odpowiedz czy doszło, czy pasuje...

Znajoma zapytała komu ja to robiłam. I sprawdziłam, kobieta po 60, samotna, bez dziecka, bez męża... Może i tego syna ma, ale no to raczej na pewno nie jest już małe dziecko :(

W każdym razie wysłałam coś takiego-


Karteczka niby taka jak dla Julki, ale w bardziej chłopięcych kolorach



Mucha kolorystycznie dobrana do karteczki


No i trzy słoneczniki-




Ale sumienie mam czyste, bo obiecałam, zrobiłam wysłałam, ale znów będę się zastanawiała czy warto pomagać??

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :*

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...